Agnieszka Radwańska rok temu doszła w Sydney do finału, więc ma dużo punktów do obrony. To próba generalna przed rozpoczynającym się 15 stycznia Australian Open, a po kiepskim występie Polki na początku roku w Auckland (porażka 2:6, 2:6 w 1/4 finału z zajmującą 122. miejsce w rankingu Sachią Vickery) jej kibice mogli obawiać się o jej formę. Na szczęście w Sydney Radwańska prezentuje się dużo lepiej. W I rundzie pokonała 6:3, 7:5 broniącą tytułu Brytyjkę Johannę Kontę i było to jej pierwsze zwycięstwo nad zawodniczką z Top-10 rankingu od 15 miesięcy.
W II rundzie Radwańska zmierzyła się z młodziutką CiCi Bellis (nr 56). Amerykanka w kwietniu skończy 19 lat, ale to ogromny talent i zdążyła już napsuć krwi kilku gwiazdom. Między innymi Agnieszce, którą rok temu ograła w Dubaju 6:4, 2:6, 6:2. - To młoda i bardzo groźna zawodniczka. Ma duży talent, świetnie porusza się po korcie. Ale jestem gotowa na nowe wyzwanie - stwierdziła Radwańska przed środowym spotkaniem.
Pierwszy set był bardzo zacięty i obfitował w mnóswo pasjonujących wymian. Solidniejsza i bardziej doświadczona Polka rozstrzygnęła go na swoją korzyść w tie-breaku. Potem szybką grą zmuszała Bellis do kolejnych pomyłek. Drugi set to już całkowia kontrola grającej z coraz większą pewnością siebie Radwańskiej. - Poprzedni rok nie zakończył się tak jak bym tego chciała, więc zależy mi na tym, żeby dobrze rozpocząć nowy sezon. Nie chcę już myśleć o przeszłości, skupiam się na tym, żeby ten rok był dużo lepszy - powiedziała Agnieszka.
Ćwierćfinałową rywalkę Radwańska miała poznać kilka godzin po swoim rozegranym bardzo wcześnie rano (czasu polskiego) spotkaniu. Polka zagra z Czeszką Petrą Kvitovą (nr 29) albo z Włoszką Camilą Giorgi (nr 100).
WTA Sydney, II runda: Agnieszka Radwańska - CiCi Bellis 7:6(4), 6:0
ZOBACZ: Agnieszka Radwańska spala najwięcej kalorii wśród tenisistek! Ciekawe wyliczenia specjalistów
HIT!: Tak mieszka Kamil Stoch. ZDJĘCIA efektownego domu w Zębie