podał powody przenosin
Vital Heynen kompletnie zaskoczył. Tak skomentował objęcie reprezentacji Chin, rozbrarająca wypowiedź
Zaskoczenie w finale siatkarzy
Grbić go nie chce, a on gra jak z nut. Oto tajemnica sukcesu Jastrzębskiego Węgla w walce o złoto
Wzruszające słowa
Wzruszające pożegnanie Fabiana Drzyzgi. Gwiazdor powiedział to wprost do kibiców, łzy napłynęły nam do oczu
Nowe zajęcie Belga
Vital Heynen znowu trenerem reprezentacji siatkarzy. Federacja przekazała oficjalne potwierdzenie
Emocje w siatkarskiej walce o złoto
Mistrz nie do ruszenia! Jastrzębski Węgiel wygrywa na otwarcie finału PlusLigi
- Czułem się przez cały mecz tak jakbyśmy mieli ten mecz przegrać – nie ukrywa libero reprezentacji Polski. - W głębi ducha jednak wierzyliśmy. Pojedyncze zmiany, których dokonywał trener, dawały cień nadziei i to nam pomogło. Graliśmy pod presją, niemal w każdym secie Niemcy mieli dużą przewagę, może poza tie-breakiem. Czuliśmy, że jak przyciśniemy rywali, dojdziemy na bliski dystans, to jesteśmy w stanie wygrać. W końcu musieli pęknąć i tak się stało – komentuje Zatorski.
Michał Kubiak: Do Tokio jedziemy po igrzyska
- Niemcy mieli piłkę meczową, a kiedy Georg Grozer w trudnych dla nas momentach wychodził na zagrywkę, to dawało do myślenia. Na szczęście zrobiliśmy przejście i udawało się. Może i dobrze się nam grało tie-breaka, ale oby jak najmniej takich jak ten z Niemcami – dodaje nasz libero.
Piąty set przyniósł dawkę takich emocji, jakich dawno polscy siatkarze nie przeżywali. Byli o włos od utraty wszystkich szans. Pokazali jednak wielkie serce i charakter.
- Widać było jak wszyscy przeżywali to, co się dzieje. Fajnie, że potrafiliśmy się skupić na tym, na czym powinniśmy i wygrać – cieszy się Zatorski. - Przed turniejem w Berlinie mówiliśmy sobie, że ewentualny mecz o trzecie miejsce będzie najtrudniejszym w życiu każdego z nas. I tak się faktycznie stało, na szczęście z dobrym efektem. Mam nadzieję, że tak trudnych wyzwań na drodze do Rio już nie będzie.