Początek piątkowego spotkania z Czechami był niczym senny koszmar. Tak naprawdę spotkanie jeszcze dobrze się nie rozpoczęło, a nasi piłkarze byli już na dwubramkowym deficycie. Najpierw po długim wyrzucie z autu gola głową strzelił Krejci, a kilkadziesiąt sekund później fatalną stratę Linettego oraz znakomite dośrodkowanie Juraska na bramkę zamienił Cvancara. Czesi po tak dobrym początku zdecydowanie spuścili nogę z gazu, ale mimo to mieli kolejne okazje do podwyższenia rezultatu – na posterunku był jednak Szczęsny. Druga połowa miała podobny obraz – gospodarze nie forsowali tempa, a mimo tego co jakiś czas stwarzali sobie bardzo groźne okazje pod polską bramką. Swego dopięli niedługo po upływie godziny, gdy na 3:0 podwyższył Kuchta. Biało-czerwonych stać było jedynie na bramkę honorową. W końcówce spotkania dogranie z prawej strony Skórasia wykorzystał Damian Szymański, który sprytnym strzałem pokonał Pavlenkę. Na więcej naszych zawodników nie było jednak stać, a trudno nie odnieść przy tym wrażenia, że wynik 1:3 jest dość łagodnym wymiarem kary. Fernando Santos zaliczył rozczarowujący debiut, niemniej nie miał czasu na rozpamiętywanie tej porażki. Już w poniedziałek kadrę czeka bowiem domowy mecz przeciwko Albanii, który w kontekście dalszej części eliminacji urasta obecnie do miana kluczowego. TOTALbet nie ma jednak wątpliwości, że trzy punkty zostaną w Polsce.
Historia także pokazuje, że Polacy powinni być rozpatrywani jako zdecydowany faworyt tego meczu. W przeszłości 14-krotnie mierzyliśmy się bowiem z reprezentacją Albanii – odnosząc 9 zwycięstw, notując 3 remisy i ponosząc jedynie 1 porażkę. Przeciwko „Orłom” mierzyliśmy się zresztą podczas niedawnych eliminacji MŚ 2022. W Warszawie biało-czerwoni zwyciężyli 4:1, choć wynik mocno zakłamuje obraz tego meczu. Albańczycy zagrali bowiem bardzo dobre zawody i – szczególnie w pierwszej połowie – mieli sporą przewagę, tworząc sobie sporo okazji do zdobycia więcej niż jednej bramki. Krótko przed przerwą na 2:1 trafił jednak Buksa, a po zmianie stron sprawę załatwili Krychowiak i Linetty. W rewanżu w Tiranie było jeszcze trudniej, gospodarze – wspierani fanatycznym dopingiem – grali bardzo ambitnie i także mieli swoje okazje do strzelenia gola. Ten jednak nie padł, a dodatkowo w ostatnim kwadransie do siatki trafił Świderski, zapewniając naszej drużynie cenne zwycięstwo. Aby przypomnieć sobie zresztą ostatnią stratę punktów przeciwko Albanii, musimy cofnąć się aż do października 1984 roku i starcia w ramach el. MŚ 1986. Na stadionie w Mielcu padł wówczas remis 2:2, a gole dla Polski strzelali wówczas Włodzimierz Smolarek oraz Andrzej Pałasz. Wszyscy związani z reprezentacją Polski liczą jednak, że tym razem nie dojdzie do tak przykrej niespodzianki i komplet punktów padnie łupem podopiecznych Santosa. Podobnego zdania są najwyraźniej również eksperci z TOTALbet. Kurs na wygraną biało-czerwonych bukmacher ustalił bowiem na poziomie 1.56, w przypadku triumfu Albańczyków jest to z kolei 7.20.
Memy po Czechy - Polska:
Kursy TOTALbet:
- Wynik meczu:
Polska – 1.56 remis – 4.20 Albania – 7.20
- Podwójna szansa:
1/X – 1.12 1/2 – 1.24 X/2 – 2.36
- Polska strzeli gola:
tak – 1.16 nie – 4.50
- Albania strzeli gola:
tak – 1.92 nie – 1.78
- Total – suma goli w meczu:
poniżej 0.5 – 7.40 powyżej 0.5 – 1.07
poniżej 1.5 – 2.87 powyżej 1.5 – 1.39
poniżej 2.5 – 1.64 powyżej 2.5 – 2.17
poniżej 3.5 – 1.23 powyżej 3.5 – 3.90
poniżej 4.5 – 1.07 powyżej 4.5 – 7.40
poniżej 5.5 – 1.01 powyżej 5.5 – 12.00
Podane kursy mogą ulec zmianie.
Pełna oferta dotycząca meczu Polska – Albania znajduje się W TYM MIEJSCU
Artykuł sponsorowany przez TOTALbet. TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.