Mistrzowie Polski wciąż czekają na pierwsze ligowe zwycięstwo w tym sezonie. Jak do tej pory rezultaty osiągane przez podopiecznych Johna van den Broma nie powalają na kolana – „Kolejorz” najpierw przegrał ze Stalą Mielec (0:2) oraz Wisłą Płock, a przed tygodniem podzielił się punktami z Zagłębiem Lubin (1:1). Po trzech rozegranych meczach drużyna ze stolicy Wielkopolski znajduje się w strefie spadkowej i wydaje się, że to już najwyższy czas, aby zacząć marsz w górę tabeli. Pewnym zastrzykiem optymizmu być może będzie postawa Lecha w el. Ligi Konferencji Europy. Mikael Ishak i spółka co prawda i w tych rozgrywkach nie prezentują się zbyt dobrze, ale nie zmienia to faktu, że udało im się przejść już dwie przeszkody. Najpierw bardzo pewnie ograli gruzińskiego Dinamo Batumi (5:0 i 1:1), a następnie po wielkich męczarniach okazali się lepsi od islandzkiego Vikingura Reykjavik (0:1 i 4:1 po dogrywce). W dwumeczu decydującym o awansie do fazy grupowej będzie luksemburskie Dudelange, ale zanim to nastąpi, holenderski trener i jego drużyna będą musieli w ligowym starciu stawić czoła Śląskowi Wrocław. Eksperci z TOTALbet nie mają jednak wątpliwości, że mistrzowie Polski przełamanie powinni zaliczyć już w najbliższy weekend.
Wrocławianie w obecnym sezonie także nie spisują się jednak na miarę oczekiwań. Po przyjściu nowego szkoleniowca – Ivana Djurdjevicia – oraz kilku ciekawy wzmocnieniach (m.in. Martin Konczkowski z Piasta) wydawało się, że drużyna ta będzie w stanie powalczyć o coś więcej aniżeli utrzymanie. Jak na razie wrocławianie nie potwierdzają jednak swojego potencjału. Do tej pory udało im się wygrać jedynie raz – w drugiej kolejce pokonali przed własną publicznością Pogoń Szczecin (2:1). Oprócz tego zanotowali także dwa bezbramkowe remisy (w Lubinie z Zagłębiem oraz u siebie z Widzewem Łódź), przegrali także wyjazdowe starcie z Koroną Kielce (1:3). Te rezultaty sprawiają, że obecnie zespół prowadzony przez serbskiego szkoleniowca zajmuje w tabeli PKO BP Ekstraklasy dziewiąte miejsce. 45-latek zdaje się jednak z optymizmem patrzeć w przyszłość. - Mamy swój plan na mecz z Lechem. Cieszą mnie wszystkie małe postępy, jakie robi nasza drużyna. Nie stracić bramki z Widzewem, gdzie są strzelający gole co mecz Jordi Sanchez albo Bartłomiej Pawłowski, to kolejny plusik po naszej stronie – mówił na przedmeczowej konferencji prasowej. Jego wiary, przynajmniej w kontekście najbliższego meczu, nie podzielają jednak eksperci z TOTALbet. Bukmacher za każdą złotówkę postawioną na wygraną gości z Wrocławia płaci bowiem 5.44 zł. Potencjalną wygraną Lecha „wyceniono” natomiast na 1.61.
Kursy TOTALbet:
- Wynik meczu:
Lech – 1.61 remis – 4.07 Śląsk – 5.44
- Podwójna szansa:
1/X – 1.17 1/2 – 1.24 X/2 – 2.17
- Lech strzeli gola:
tak – 1.12 nie – 5.27
- Śląsk strzeli gola:
tak – 1.53 nie – 2.35
- Total – suma goli w meczu:
poniżej 0.5 – 9.64 powyżej 0.5 – 1.03
poniżej 1.5 – 3.95 powyżej 1.5 – 1.22
poniżej 2.5 – 2.04 powyżej 2.5 – 1.72
poniżej 3.5 – 1.42 powyżej 3.5 – 2.75
poniżej 4.5 – 1.15 powyżej 4.5 – 4.94
poniżej 5.5 – 1.05 powyżej 5.5 – 8.69
Podane kursy mogą ulec zmianie.
Pełna oferta dotycząca meczu Lech Poznań – Śląsk Wrocław dostępna jest W TYM MIESCU
Listen to "SuperSport" on Spreaker.Artykuł sponsorowany przez TOTALbet. TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.