Dwumecz Barcelony z Manchesterem United od początku zapowiadano jako absolutny szlagier Ligi Europy i trzeba przyznać, że ten nie zawiódł. Przed tygodniem w stolicy Katalonii padł remis 2:2, co w nieco lepszej sytuacji stawiało ekipę z Wysp Brytyjskich. Rewanż zaczął się jednak lepiej dla „Blaugrany”. Już w 18. minucie rezultat tego starcia otworzył Robert Lewandowski, wykorzystując kontrowersyjny rzut karny po rzekomym faulu Bruno Fernandesa na Alejandro Balde. „Czerwone Diabły” nie miały zamiaru się jednak poddawać i to one wyprowadziły po przerwie dwa ciosy. Najpierw ter Stegena pokonał Fred, a awans trzeciej obecnie drużynie Premier League zapewnił inny Brazylijczyk – Antony. Choć odpadnięcie z Ligi Europy już na etapie 1/16 finału niewątpliwie jest dla wszystkich w Barcelonie ogromnym rozczarowaniem, w rodzimej lidze klub wciąż ma wszystko w swoich rękach (a właściwie nogach). Okazja do rehabilitacji nadarza się zresztą bardzo szybko. Już w niedzielę drużyna prowadzona przez Xaviego na wyjeździe zmierzy się bowiem z zaciekle walczącą o utrzymanie Almerią. Eksperci z TOTALbet są przekonani, że porażka z Manchesterem United nie wpłynie negatywnie na piłkarzy „Dumy Katalonii” i w starciu ze zdecydowanie niżej notowanym rywalem sięgną oni po komplet punktów.
Walentynki u Lewandowskich:
Wygrana lidera jest tym bardziej prawdopodobna, że Almeria nie notuje ostatnio najlepszego czasu. Beniaminek La Liga po mundialowej przerwie ośmiokrotnie wybiegał na murawę w ramach rozgrywek ligowych, wygrywając zaledwie jedno z tych spotkań (3:1 z Espanyolem). Do tego doszły trzy remisy oraz cztery porażki – w tym ostatnia, niezwykle dotkliwa przeciwko Gironie (2:6). Mimo wszystko Robert Lewandowski i jego koledzy muszą mieć się na baczności, Almeria przed własną publicznością potrafiła bowiem urwać punkty Atletico (1:1), a i inny klub ze stolicy – Real – miał na Estadio de los Juegos Mediterraneos ogromne problemy, dopiero w końcówce meczu zapewniając sobie zwycięstwo 2:1. Ogólnie rzecz biorąc podopieczni Rubiego zdecydowanie lepiej prezentują się na własnym obiekcie, gdzie zdobyli aż 19 z 22 ligowych punktów w tym sezonie. Defensorzy Barcelony szczególną uwagę będą musieli z pewnością zwrócić na Luisa Suareza. Nie chodzi jednak o legendarnego Urugwajczyka, który przez lata występował na Camp Nou, a o dekadę młodszego napastnika rodem z Kolumbii. 25-latek w przeszłości występował m.in. w barwach Granady, a do Almerii trafił zimą, na zasadzie wypożyczenia z Marsylii. Po powrocie na hiszpańskie boiska Suarez zdążył dwukrotnie pokonać golkiperów rywali i z pewnością ma chrapkę na kolejne trafienia. Kurs na jego bramkę w niedzielnym meczu wynosi w TOTALbet 4.95. Faworytem całego spotkania jest jednak Barcelona. Bukmacher za każdą złotówkę postawioną na triumf gości płaci bowiem 1.45 zł. W przypadku wygranej gospodarzy jest to natomiast 6.90 zł.
Kursy TOTALbet:
- Wynik meczu:
Almeria – 6.90 remis – 5.10 Barcelona – 1.45
- Podwójna szansa:
1/X – 2.59 1/2 – 1.18 X/2 – 1.13
- Almeria strzeli gola:
tak – 1.58 nie – 2.28
- Barcelona strzeli gola:
tak – 1.08 nie – 6.80
- Strzelec gola:
Dyego Sousa – 4.40 Robert Lewandowski – 1.74
Luis Suarez – 4.95 Ansu Fati – 2.81
Marezi – 5.10 Angel Alarcon – 3.25
Leo Baptistao – 5.70 Ferran Torres – 3.40
El Bilal Toure – 5.70 Raphinha – 3.40
Podane kursy mogą ulec zmianie.
Pełna oferta dotycząca meczu Almeria – Barcelona dostępna jest W TYM MIEJSCU
Listen to "SuperSport" on Spreaker.Artykuł sponsorowany przez TOTALbet. TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.
Listen on Spreaker.