Choć piłkarze Rakowa nie byli faworytem dwumeczu ze Slavią Praga, pokazali oni, że w żaden sposób nie można ich lekceważyć. Drużyna prowadzona przez Marka Papszuna zagrała znakomite zawody, będąc zespołem zdecydowanie lepszym. Dość powiedzieć, że wynik końcowy można uznać za potężne… rozczarowanie. Częstochowianie stworzyli sobie bowiem wiele szans do zdobycia kolejnych goli. Szwankowała jednak skuteczność, a swoje trzy grosze wtrącił również prowadzący to spotkanie arbiter, który pozbawił piłkarzy z Częstochowy przynajmniej dwóch znakomitych okazji na zdobycie bramek. Najpierw odgwizdał spalonego-widmo, a następnie nie podyktował ewidentnego rzutu karnego. Sędzia usłyszał zresztą kilka cierpkich słów na temat swojej pracy od Marka Papszuna, który na konferencji pomeczowej nie zamierzał gryźć się w język. - Mogę być tylko dumny ze swojej drużyny ze względu na skandaliczne sędziowanie. Dwa rzuty karne, dwie sytuacje sam na sam wstrzymane... Trzeba być chyba ślepym. Czeka nas trudny mecz w Pradze, najbardziej obawiam się sędziowania, nie przeciwnika – otwarcie przyznał szkoleniowiec wicemistrzów Polski. Wg ekspertów z TOTALbet szanse na awans obu zespołów są jednak niezwykle wyrównane. Kurs na przejście do fazy grupowej Slavii wynosi bowiem 1.83, Rakowa – 1.88.
Pierwsze spotkanie pomiędzy oboma zespołami pokazały jednak, że „nie taki diabeł straszny, jak go malują”. Częstochowianie potrafili zdominować bardziej utytułowanego rywala i wysłali jasny sygnał, że interesuje ich jedynie awans do fazy grupowej. Mecz wyjazdowy będzie już jednak zupełnie inną historią. Legia Warszawa pokazała jednak w ubiegłym roku, że wywiezienie stamtąd korzystnego rezultatu wcale nie jest nieprawdopodobne. Drużyna prowadzona wówczas przez Czesława Michniewicza dwukrotnie obejmowała prowadzenie – najpierw za sprawą Emreliego, następnie Juranovicia. I choć Czesi za każdym razem doprowadzali do wyrównania, legionistom udało się finalnie wywalczyć remis. Mecz w Warszawie zakończył się natomiast… zwycięstwem Legii 2:1. Chyba nikt nie miałby nic przeciwko, aby historia i tym razem się powtórzyła. W opinii ekspertów z TOTALbet nie jest to jednak zbyt prawdopodobny scenariusz – „wyceniono” go bowiem na 3.82. Jeszcze mniej prawdopodobne jest wg bukmachera ewentualne zwycięstwo częstochowian – takie zdarzenie ustalono bowiem na poziomie 5.28. Jak już jednak zostało wyżej podkreślone, szanse na wygranie dwumeczu są wg TOTALbet niezwykle wyrównane.
Kursy TOTALbet:
- Wynik meczu:
Slavia – 1.57 remis – 3.82 Raków – 5.28
- Awans:
Slavia – 1.83 Raków – 1.88
- Podwójna szansa:
1/X – 1.15 1/2 – 1.22 X/2 – 2.12
- Sposób awansu:
Slavia w regulaminowym czasie – 2.42
Slavia w dogrywce – 8.03
Slavia w rzutach karnych – 13.22
Raków w regulaminowym czasie – 2.15
Raków w dogrywce – 21.62
Raków w rzutach karnych – 13.22
Podane kursy mogą ulec zmianie.
Pełna oferta dotycząca meczu Slavia Praga – Raków Częstochowa dostępna jest W TYM MIEJSCU
Artykuł sponsorowany przez TOTALbet. TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.