Po poprzednim, bardzo dobrym w wykonaniu Arkadiusza Milika sezonie nie pozostał nawet ślad. Co prawda wychowanek Rozwoju Katowice bardzo długo leczył uraz kolana, którego nabawił się w ostatniej kolejce sezonu 2020/2021 i przez który nie pojechał na EURO, ale od jego powrotu do pełni sił minęło już sporo czasu. 27-latek powrócił do gry na początku października, zaliczając od tego momentu blisko 700 minut na boiskach Ligue 1. Niestety, w trakcie tych niemal 12 godzin tylko raz potrafił trafić do siatki rywali – stało się to w domowym spotkaniu przeciwko Lorient, wygranym przez marsylczyków 4:1. Od tego czasu reprezentant Polski zdobywał co prawda bramki, ale działo się to w rozgrywkach Ligi Europy (4 gole) oraz Pucharu Francji (5 goli). Niewykluczone jednak, że w obliczu napiętego terminarza Jorge Sampaoli zdecyduje się na postawienie na Polaka od pierwszej minuty piątkowego starcia na Stade Velodrome przeciwko Angers. Wg TOTALbet indolencja strzelecka Milika w Ligue 1 może w najbliższym czasie przejść do historii – bukmacher ocenia wycenia szanse zdobycia przez Polaka bramki na 2.25. Wyżej stoją akcje jedynie sprowadzonego niedawno do OM Cedrica Bakambu.
Jeśli chodzi o postawę całego zespołu Olympique Marsylia, ciężko o jednoznaczną ocenę. Z jednej strony zespół prowadzony przez Jorge Sampaoliego znajduje się na podium Ligue 1 (3. miejsce, 40 pkt w 22 meczach), z drugiej jednak meczów tej drużyny nie ogląda się ze zbyt dużą przyjemnością. W pierwszym sezonie rządów Argentyńczyka klub z Lazurowego Wybrzeża cechował się ogromną nieprzewidywalnością, często notując wysokie wyniki. W obecnych rozgrywkach OM jest natomiast do bólu pragmatyczne – jeśli wygrywa to minimalnie. Dość powiedzieć, że nawet zajmujące 17. lokatę Bordeaux zdobyli więcej bramek niż marsylczycy! Z drugiej jednak strony Marsylia – wraz z PSG oraz Niceą – może poszczycić się najlepszą defensywą w całej lidze. Wydaje się jednak, że luty będzie dla drużyny Arkadiusza Milika miesiącem prawdy. Wliczając bowiem wtorkowe, przegrane starcie z Lyonem (1:2), Marsylia zagra aż 8 spotkań na przestrzeni niespełna 4 tygodni. Wydaje się zatem prawdopodobne, że przy natłoku spotkań swoją szansę na „odkupienie win” otrzyma także polski napastnik. Być może stanie się to już w najbliższy piątek, podczas domowego starcia z Angers, którego marsylczycy będą faworytem. Wg kursów przygotowanych przez TOTALbet zwycięstwo OM wyceniono bowiem na 1.52, gości natomiast na 6.00.
Kursy TOTALbet:
- Wynik meczu:
Marsylia – 1.52 remis – 4.10 Angers – 6.00
- Podwójna szansa:
1/X – 1.14 1/2 – 1.23 X/2 – 2.45
- Marsylia strzeli gola:
tak – 1.13 nie – 5.20
- Angers strzeli gola:
tak – 1.75 nie – 1.97
- Strzelec gola:
Cedric Bakambu (Marsylia) – 2.20
Arkadiusz Milik (Marsylia) – 2.25
Dimitri Payet (Marsylia) – 2.70
Cengiz Under (Marsylia) – 2.75
Salim Ben Seghir (Marsylia) – 3.20
Podane kursy mogą ulec zmianie.
Pełna oferta dotycząca meczu Marsylia – Angers dostępna jest W TYM MIEJSCU
Artykuł sponsorowany przez TOTALbet. TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.