Nasza rodaczka mieszkająca w Australii ofiarowała wysokiej klasy rower wyczynowy, wartości kilkunastu tysięcy złotych. Pani Małgorzata Wątroba przekazała trenerowi Zbigniewowi Klękowi, wychowawcy Katarzyny Niewiadomej i Rafała Majki, profesjonalny rower Bianchi, który trafił do 13-letniej Alicji Kamysz z WLKS Krakus.
Zareagowała na słowa trenera
- Kiedy przeczytałam w „Super Expressie” rozmowę z trenerem Klękiem o początkach kariery Kasi Niewiadomej i problemach ze sprzętem pomyślałem: O rany, jak to, żeby nie było rowerów dla młodzieży! Postanowiłam, że pomogą, najchętniej młodej dziewczynie, która chce iść w ślady Kasi – opowiada nam pani Małgorzata, która wraz z mężem wyemigrowała do Australii w mrocznych czasach przed stanem wojennym, po skończeniu AGH w Krakowie. To, że posiada kilka rowerów wyczynowych nie jest przypadkiem, bo uprawia kolarstwo, które traktuje jako przygotowanie do alpinizmu, będącego jej główną pasją. Czterokrotnie wspinała się na Mount Everest, z czego dwie próby w 2011 i 2013 roku zakończyły się powodzeniem.
Głowa ważniejsza od nóg
- Jeżdżąc na rowerze wiem jaki to piękny, ale ciężki sport. I dlatego podziwiam Kasię, ale i Darię Pikulik czy Rafała Majkę – mówi. - Sama startuję w zawodach amatorów pod egidą UCI, a bardzo się ucieszyłam, gdy dwa lata temu stworzono Tour de France dla kobiet. W tym roku z zaciśniętymi kciukami z mężem kibicowaliśmy Kasi, gdy wspinała się na ostatnim etapie pod Alpe d'Huez i wygrała zaledwie o 4 sekundy. Kolarstwo i alpinizm można porównać do siebie, bo gdy nogi odmawiają posłuszeństwa, to mózg i mentalność musi wziąć górą i powiedzieć: Nie słucham ciała i jedziemy do przodu - dodaje.
Rower który posiadała w warszawskim mieszkaniu postanowiła przekazać dla sekcji trenera Klęka. Kilka dni temu spakowała go do pociągu i osobiście zawiozła z Warszawy do Krakowa, przy okazji odwiedzając miasto w którym studiowała za młodu.
Pójdzie śladami Niewiadomej?
- Alicja była onieśmielona, ale chyba i szczęśliwa. Zdążyła mi już przysłać zdjęcie z treningu na nowym sprzęcie - dodaje pani Małgorzata. - Dlaczego wybrałem Alicję? Jest jedną najbardziej z utalentowanych młodziczek, a i rozmiar roweru odpowiada wzrostowi i warunkom Alicji – mówi Klęk wierząc, że pójdzie ona w ślady Kasi Niewiadomej. - Wypada mi tylko raz jeszcze za pośrednictwem „Super Expressu” podziękować naszej rodaczce za piękny gest – kończy trener Klęk.