Dla feministycznej organizacji Iurreta Anderebide wątpliwości nie było żadnych. Plakat seksistowski, Niewiadoma posyłająca całusa do kibiców to wyraźny podtekst seksualny, a całość gruntuje hierarchiczność struktury społecznej znanej od tysięcy lat, która wymaga niezwłocznego odwrócenia. To ostatnie dopisaliśmy sobie sami. Sens pozostał jednak niezmieniony. SEKSIZM, słowo straszak, jak w Polsce w latach 60. czarna Wołga.
Feministki zdjęły Katarzynę Niewiadomą z plakatów!
Organizatorzy wyścigu z wojującymi bojówkami feministek zadzierać nie chcieli. Natychmiast usunęli plakaty, chociaż w mediach tłumaczyli, że znane są w historii świata przypadki, gdy pocałunek nie prowadził do stosunku płciowego, w którym dominującą rolę przejmował mężczyzna. Same sprawczynie zamieszania również uznały szybko, że ich reakcja może spotkać się z brutalną kontrą - za późno, drogie panie! - i próbowały bagatelizować problem. - Nie wymuszałyśmy niczego. Chcieliśmy tylko znaleźć rozwiązanie problemu - tłumaczyły później.
Mleko się jednak rozlało. Urodziwa Polka już nie reklamuje plakatów, a my możemy tylko z podziwem pomachać głową. Tyle lat rząd hiszpański próbuje walczyć z Baskami. Siłą, dyplomacją, w kuluarach. Nic. A tu bach. Grupka feministek załatwia wojujących przybyszów z północy w kilku zdaniach.
To może teraz... Ukraina? Czy idziemy już za szeroko?
I przypominamy też o naszym żeńskim wydaniu pojedynku Cracovia vs Górnik Zabrze: