Iwona Arkuszewska-Szurkowska niejednokrotnie udowadniała, że jest niezwykle silną kobietą. Po wypadku, jakiemu Ryszard Szurkowski uległ w 2018 roku, jego żona bardzo mocno wspierała go przez cały czas. Niejednokrotnie na łamach „Super Expressu” opowiadała o tym, jakie postępy czyni legenda polskiego kolarstwa. Niestety, Iwona Arkuszewska-Szurkowska sama nie miała łatwo, ponieważ w czasie, gdy troszczyła się o męża, musiała również walczyć z niezwykle groźną chorobą. Zdiagnozowano bowiem u niej nowotwór. Mimo to żona Ryszarda Szurkowskiego nie poddawała się i każdego dnia walczyła za siebie i swojego męża. - Musimy być cierpliwi, ale każdego dnia jest lepiej. Mąż codziennie, po przynajmniej pół godziny, jeździ na trenażerze. I co najważniejsze pedałuje już siłą swoich mięśni. Jestem z niego bardzo dumna! – mówiła Iwona Arkuszewska-Szurkowska w rozmowie z „Super Expressem” w marcu zeszłego roku.
Jeszcze wcześniej, opowiedziała natomiast o swojej chorobie. - Miałam mięsaka pod kolanem. Wycięto mi go. Miało być lepiej, ale pojawiły się poważne problemy, bo czterdziesto centymetrowa blizna jaka została po operacji, wtopiła się w nerwy. – mówiła w rozmowie z „Super Expressem” żona Ryszarda Szurkowskiego. Okazało się, że choroba mogła skończyć się nawet amputacją nogi! - Było już bardzo źle - o włos od amputacji nogi. Niedawno przeszłam w Łodzi u profesora Fabisia reoperację polegającą na uwalnianiu nerwów. Mięsak, który mnie zaatakował nie był złośliwy, ale lekarze określili go jako szczególnie agresywnego – kontynuowała Iwona Arkuszewska-Szurkowska.
Ryszard Szurkowski nie żyje! TRAGICZNE wiadomości o legendzie polskiego sportu
Ostatecznie choć chorobę udało się pokonać, to żona Ryszarda Szurkowskiego pozostawała czujna, bowiem raka bardzo trudno pozbyć się na zawsze. Swoją chorobę znosiła dzielnie nie tylko dla siebie, ale również dla swojego męża, aby móc go wspierać w jego powrocie do zdrowia. - Niby jest usunięty, lecz rak jest cierpliwy. Nikt nie da gwarancji, czy nie pojawi się w jakimś innym miejscu. Może powrócić w każdej chwili. Ale się nie załamuję. Muszę wygrać! Muszę żyć dla Ryszarda! – podkreślała w lipcu 2019 roku.
Niestety, walka pana Ryszarda Szurkowskiego zakończyła się 1 lutego 2021 roku. Przez 2,5 roku legendarny kolarz walczył o powrót do zdrowia po wypadku, jaki miał miejsce w czerwcu 2018 roku. Po wypadku był sparaliżowany, ale cały czas, mimo zaawansowanego wieku, walczył on o powrót do pełnej sprawności, a na każdym kroku towarzyszyła mu żona. Na rower nie zdołał jednak już wrócić. Warto wspomnieć, że Iwona Arkuszewska-Szurkowska nie była pierwszą żoną Ryszarda Szurkowskiego. Jego pierwsze małżeństwo z Ewą Kukułą zakończyło się po kilku latach. Później legendarny kolarz wziął ślub z Izabelą Gumowską, jednak i ten związek nie przetrwał próby czasu. Wydawało się, że to właśnie małżeństwo z Iwoną Arkuszewską przyniosło mu upragnione szczęście. Parę połączyła m.in. miłość do tenisa i nawet różnica wieku (Iwona Arkuszewska-Szurkowska była młodsza od męża o 27 lat) nie była żadną przeszkodą.