Ryszard Szurkowski był prawdziwą legendą nie tylko polskiego, ale i światowego kolarstwa. Jego sukcesy na zawsze zapisały się na kartach historii tego sportu i gdzie Szurkowski się nie pojawił, tam przyjmowany był z wielkimi honorami. Pierwsze kroki w swojej ukochanej dyscyplinie sportu stawiał w Miliczu, a na zawodach uczestniczył od 1963 roku. Co ciekawe, był samoukiem i od razu wykazywał ogromny talent do kolarstwa. Jak wielkim był sportowcem okazało się w późniejszych latach. Bo jego kariera była usypana wielkimi sukcesami i medalami. Te najważniejsze zdobywał w połowie lat 70. Wówczas dwukrotnie zdobył srebrny medal na igrzyskach olimpijskich w Monachium i Montrealu. Dokonał tego wraz z kolegami z drużyny w jeździe drużynowej na czas.
Ryszard Szurkowski wyznaje, jak zachowali się jego przyjaciele po wypadku
Indywidualnie najcenniejszym zdobytym medalem przez Szurkowskiego było złoto na mistrzostwach świata w Barcelonie w 1973 roku ze startu wspólnego. Wszystkie te sukcesy odnosił jako kolarz amatorski, choć interesowały się nim największe grupy kolarskie takie jak choćby Molteni, gdzie jeździł również legendarny Eddy Merckx. Jednak ze względu na komunistyczną władzę w Polsce, Szurkowski nie miał możliwości wyjechać na zachód i przejść na zawodowstwo.
Czterokrotnie wygrywał również legendarny Wyścig Pokoju. Po zakończeniu kariery kolarskiej z powodzeniem prowadził polską kadrę kolarską. Jego podopieczny Lech Piasecki w 1985 roku zdobył złoty medal mistrzostw świata. Ostatnie lata dla Szurkowskiego były bardzo ciężkie. Po tragicznym wypadku, którego doznał na wyścigu dla weteranów musiał poruszać się na wózku. Walczył jednak o powrót do pełnego zdrowia.
