Jak ekstremalnym wyczynem jest przejechanie chociaż jednego górskiego etapu, czy to Giro d'Italia, czy Tour de France, świadczą obrazki zawodników, którzy w zasadzie stają w miejscu. Organizm, podczas takich zawodów, poddawany jest ekstremalnym próbom. I tak, jak wspomnieliśmy wyżej, największe obciążenie przyjmują nogi.
Widać to po zdjęciach, które na swoich profilach w mediach społecznościowych publikują kolarze. Od niedawna panuje moda na wrzucanie fotografii łydek, tuż po wyścigu. Na taki ruch zdecydowali się i Tomasz Marczyński, czy wcześniej Paweł Poljański. Zdjęcia zrobiły wielką furorę.
Tak samo było z fotografią, którą na Twitterze opublikował hiszpański kolarz Enric Mas Nicolau. Zawodnik pokazał łydki po wyścigu. Widać na nich niemal każdą żyłę. - Ciężko pracuję, starając się mieć takie same nogi, jak w zeszłym roku - napisał pod zdjęciem hiszpański kolarz.