Ten sezon kolarstwa opiewa w wiele poważnych wypadków. Najpierw do strasznej tragedii doszło podczas Tour de Pologne, gdy Fabio Jakobsen został wepchnięty przez Dylana Groenewegena w barierki. Straszną kraksę mógł przypłacić życiem. Niedługo później upadek zaliczył zwycięzca polskiego wyścigu, Remco Evenopoel. Teraz pech dopadł także Simona Pellauda.
Fabio Jakobsen po raz pierwszy zabrał głos po STRASZNYM wypadku! Słowa pełne GROZY
Kolarz Androni Giocattoli-Sidermec brał udział w wyścigu Giro dell'Emilia. Wokół Bolonii zawodnicy mieli do pokonania około dwustu kilometrów. Na trasie wytyczono kilka wzniesień. Podczas jednego ze zjazdów Pellauda zaliczył straszny upadek. Poturbował sobie całą twarz. Dlaczego? Okazuje się, że nie zadziałały mu hamulce! - W życiu nie byłem tak przerażony. Największa obawa kolarza? Niedziałające hamulce podczas zjazdu. Hamulce tarczowe są świetne, chyba, że nie hamują... - napisał na Twitterze.
Na całe szczęście jego twarz nie doznała zbyt poważnych uszkodzeń. Oprócz otarć, wybite zostały jeden lub dwa zęby. Co najważniejsze, nic nie zostało złamane!
Fabio Jakobsen oddycha i je dzięki TEJ RURCE w tchawicy. Wciąż nie może mówić [ZDJĘCIA]