Sprinty w Katowicach zawsze należą do efektownych, bo kolarze mkną do mety z ogromną prędkością. Niesie to za sobą duże ryzyko, o czym najgorszy możliwy sposób przekonaliśmy się w tym roku. Podczas walki o etapowe zwycięstwo Dylan Groenewegen zachował się karygodnie i zepchnął swojego rodaka na barierki. Jakobsen nie miał możliwości uratowania się przed wypadkiem i z ogromnym impetem uderzył w metalową konstrukcję.
Fabio Jakobsen oddycha i je dzięki TEJ RURCE w tchawicy. Wciąż nie może mówić
Już chwilę po kraksie wiadomym było, że Holender mógł doznać bardzo poważnych obrażeń. Kolarz był nawet reanimowany, a w szpitalu św. Barbary w Sosnowcu lekarze ratowali jego życie i operowali przez wiele godzin. Na szczęście stan Jakobsena systematycznie się poprawiał. 23-latek miał jednak zmasakrowaną twarz i czeka go jeszcze długa droga w powrocie do zdrowia.
Wiadomo czy Fabio Jakobsen zdoła wrócić do kolarstwa! JASNA DIAGNOZA lekarzy
Blisko dwa tygodnie po tym potwornym wypadku Jakobsen zabrał głos i wydał oświadczenie. - Lekarze i pielęgniarki w Katowicach uratowali mi życie, za co jestem im niezwykle wdzięczny. Spędziłem tydzień na oddziale intensywnej terapii szpitala św. Barbary w Sosnowcu. Operowano mnie przez pięć godzin i dano mi szansę na przeżycie. Jestem bardzo wdzięczny wszystkim pracownikom tej placówki - czytamy w oświadczeniu Jakobsena.
Nowe fakty ws. strasznego wypadku zwycięzcy TdP. W kółko powtarzał tylko jedno słowo
Kolarz przyznał, że bał się o swoje życie. - To był dla mnie bardzo trudny czas na oddziale intensywnej terapii, podczas którego bałem się, że nie przeżyję. Po części dzięki organizatorom Tour de Pologne i mojej drużynie Deceuninck - Quick Step, moja rodzina mogła być blisko mnie, a to dało mi dużo siły - wyjawił. - Krok po kroku mogę zacząć żyć samodzielnie. Obecnie przebywam w domu, gdzie rany na twarzy i inne urazy się regenerują. Przez najbliższe miesiące muszę dużo odpoczywać, a powodem tego jest silny wstrząs mózgu. W najbliższych tygodniach i miesiącach przejdę liczne operacje i zabiegi, aby poprawić stan mojej twarzy - napisał Jakobsen.
Kolarz POTRĄCONY PRZEZ SAMOCHÓD podczas wyścigu! GROŹNA sytuacja [WIDEO]
Nie zabrakło również podziękowań. - Niniejszym chcę wszystkim podziękować za to, że wziąć żyję. Wszystkie słowa wsparcia dały mi ogromną siłę. Krok po kroku mogę powoli patrzeć w przyszłość i walczyć o odzyskanie sił. Szczególnie chciałbym podziękować dr. Rafaelowi, który był moim chirurgiem w Polsce, dr. Vanmolowi, który był obecny jako lekarz naszego zespołu, Patrickowi Lefevere, dzięki któremu moja rodzina była blisko mnie oraz Agacie Lang, która w imieniu organizatorów Tour de Pologne bardzo dobrze opiekowała się moją rodziną - zakończył holenderski kolarz.