Początek października był niezwykle ważny dla Jeremy'ego Sochana. Po straconej przez chorobę Lidze Letniej dopiero teraz mógł zadebiutować w San Antonio Spurs i wydaje się, że zrobił świetne pierwsze wrażenie. Od debiutu z Houston Rockets mówi się o jego imponującej grze w defensywie, a legendarny Gregg Popovich szybko postanowił mu zaufać. W nocy z czwartku na piątek po raz trzeci z rzędu wystawił Polaka w wyjściowym składzie i dał mu łącznie ponad 20 minut gry na parkiecie.
Jeremy Sochan wyróżniony przez NBA! Marcin Gortat byłby dumny
Spurs mają już za sobą przedsezonowe sparingi. W ostatnim występie przed startem ligi podejmowali u siebie Oklahoma City Thunder i ponieśli czwartą porażkę. Zespół Sochana przegrał 112:118 i w całym presezonie odniósł tylko jedno zwycięstwo. Popovich nie skupiał się jednak na wynikach, a jego głównym celem było sprawdzenie poszczególnych koszykarzy. Także polskiego pierwszoroczniaka, wybranego w drafcie z numerem 9. Wydaje się, że Sochan zyskał uznanie trenera i powoli zaznacza swoją pozycję w drużynie. W starciu z zespołem z Oklahomy zaliczył najlepszy liczbowo występ, ale i tak może czuć pewien niedosyt. Mógł zdobyć dwucyfrową liczbę punktów, jednak spudłował dwa rzuty za dwa punkty i cztery rzuty osobiste. Mimo to, został wyróżniony przez NBA za jedną akcję.
Wymowne słowa NBA o Sochanie. Wyróżniono Polaka
Sochan grał przeciwko Oklahomie przez 22 minuty. Zdobył 6 punktów i zanotował 7 zbiórek, z czego cztery w ataku. Miał jeden przechwyt, ale zaliczył też stratę i trzy razy faulował. Był wyjątkowo aktywny w ofensywie, jednak skuteczność 3/5 za dwa punkty, 0/2 w "trójkach" i 0/4 z rzutów wolnych pozostawia ślad na jego solidnym występie. Szczególnie efektowny był wsad 19-latka pod koniec drugiej kwarty, gdy Spurs prowadzili 59:57. Polski jedynak w NBA wykorzystał sytuację, w której był sam pod koszem i wpakował do niego piłkę, po czym zawisł na obręczy. To zagranie zostało wyróżnione przez oficjalny profil NBA w mediach społecznościowych, a akcję nazwano "Młotem Sochana". To natychmiast przywołało wspomnienia polskich kibiców o występach Marcina Gortata, który do dziś jest znany jako "Polski Młot".
Teraz Spurs skupiają się już na starcie ligi. Pierwszy mecz w nowym sezonie rozegrają u siebie w nocy z 19 na 20 października z Charlotte Hornets. Pozostaje mieć nadzieję, że słabe wyniki w przedsezonowych sparingach nie będą wyznacznikiem formy drużyny z Teksasu w rozgrywkach NBA.
