Phoenix uważają, że przez swoją nieudolną politykę transferową nie umieli zbudować wartościowej ekipy, a Gentry był typowym kozłem ofiarnym.
Dziennikarze z Phoenix są podobnego zdania. "Kiedy Gentry rozpoczął ostatni rok kontraktu z Phoenix z dziewięcioma nowymi graczami i bez superstrzelca, był skazany na porażkę" - napisał komentator "Arizona Republic".
Tymczasowym zastępcą Gentry'ego do końca sezonu został jeden z jego asystentów, były wieloletni koszykarz NBA i dwukrotny mistrz ligi Lindsey Hunter.