Zaczęło się od tego, że środkowy Orlando Moritz Wagner wypchnął obrońcę Pistons Killiana Hayesa z boiska, a ten wylądował na kolegach ze swojej ławki rezerwowych. Natychmiastową reakcją wypchniętego było uderzenie Wagnera w tył głowy. Potem wszyscy przepychali się ze wszystkimi, bo dołączyli koszykarze obu drużyn. Trenerzy i sędziowie próbowali rozdzielać walczących, a spiker w Little Caesars Arena w Detroit apelował do widzów o nieopuszczanie swoich miejsc...
To jakiś kosmos! Nikt nigdy tak nie zagrał, Luka Doncić jest gigantem
Władze NBA po przeanalizowaniu zapisów wideo z incydentu postanowiły: Wagner został zawieszony na dwa mecze za wypchniecie przeciwnika, a Hayes na trzy za uderzenie napastnika. Ale to nie koniec sankcji. Karę jednego meczu dyskwalifikacji otrzymał obrońca Detroit Hamidou Diallo oraz aż ośmiu innych zawodników Magic: Cole Anthony, RJ Hampton, Gary Harris, Kevon Harris, Admiral Schofield, Franz Wagner, Mo Bamba i Wendell Carter Jr.
Legenda Legii Warszawa zmarła w Wigilię. Klub przekazał smutne wieści
Kara nieobecności dyscyplinarnej na meczu wiąże się z odebraniem gaży za opuszczane przez gracza spotkanie. Łączna finansowa strata dla wszystkich 11 zawieszonych wyniesie nieco ponad 500 tys. dolarów. Najwięcej straci Hayes – 121 tys. USD.
Gdyby wszyscy gracze Orlando mieli odbywać karę w jednym terminie, Magic nie mogliby rozegrać kolejnego starcia w NBA, gdyż minimum ośmiu koszykarzy musi być gotowych do gry, by spotkanie mogło się odbyć. Od razu ustalono więc, że dyskwalifikacje na zawodników z Florydy nie zostaną wyegzekwowane jednorazowo, ale zostaną rozłożone w czasie, tak by zespół był w stanie wystawić graczy na kolejne dwa mecze.