Ta tragedia wstrząsnęła całym światem sportu. Niespodziewanie z amerykańskich mediów zaczęły spływać wieści o tragicznym wypadku z udziałem helikoptera, na którego pokładzie znalazł się Kobe Bryant, legenda Los Angeles Lakers. Niestety, wszyscy, którzy lecieli razem z nim, w tym jego córka "GiGi", zginęli. Do dziś trudno pogodzić się ze stratą "Czarnej Mamby".
Ekipa Lakers krzewi pamięć na temat słynnego koszykarza. W nocy z poniedziałku na wtorek, podopieczni Franka Vogela zagrali czwarte spotkanie w pierwszej rundzie play-off z Portland Trail Blazers. Zespół z Los Angeles prowadził 2:1 i tym razem dosłownie rozgromił swoich przeciwników. 135:115 to pokaz siły w wykonaniu Lakersów przed kolejną serią. Znakomicie kolejny raz zagrał LeBron James. 30 punktów w wykonaniu lidera szatni robi wrażenie. LBJ dodał do tego sześć zbiórek i dziesięć asyst.
Ronaldinho siedział pięć miesięcy. W końcu wyszedł z paki
Koszykarze Los Angeles Lakers zagrali w specjalnie dedykowanych strojach na to spotkanie. Czarne koszulki wyglądały imponująco. Na bandach reklamowych nie zabrakło motywów nawiązujących do Kobe'ego Bryanta, który w minioną niedzielę obchodziłby 42. urodziny!
Znamy już trzech uczestników drugiej rundy play-offów NBA. 4:0 swoich rywali rozgromili koszykarze Miami Heat (grali z Indianą Pacers), Boston Celtics (Philadelphia 76ers) i Toronto Raptors (Brooklyn Nets).