Powód? Spóźnienie na zawody! Rzecznik Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego Craig Spence poinformował, że Zolkefli i jeszcze dwóch innych zawodników (z Ekwadoru i Australii) - którzy nie znaleźli się wśród medalistów - spóźnili się na paraolimpijską rywalizację, ale pozwolono im wziąć udział w zmaganiach.
Niepełnosprawna Lucyna Kornobys wykiwała wszystkich! Ten trik dał jej medal w Tokio
- Spóźnili się, ale mogli mieć logiczne powody, dlatego pozwoliliśmy im wystartować, a sami przyjrzeliśmy się faktom - przyznał Spence.
Wyjaśnił, że trzej kulomioci przybyli z trzyminutowym opóźnieniem, twierdząc, że "nie słyszeli ogłoszenia (spikera) lub było ono w języku, którego nie rozumieli". W kat. F20 startują osoby z niepełnosprawnością intelektualną.
W oświadczeniu World Para Athletics podało, że "nie było uzasadnionego powodu, dla którego sportowcy nie zgłosili się na czas do konkursu pchnięcia kulą (F20)", dlatego apelacja została odrzucona, a końcowe wyniki zmienione.
W tej sytuacji złoto wywalczył Kowal, srebro inny ukraiński lekkoatleta Ołeksandr Jarowy, zaś brąz Grek Efstratios Nikolaidis.
- Takie są zasady i to nie wina Ukraińców, że Malezyjczyk się spóźnił - dodał Spence.
Polska medalistka przeżyła piekło. Ojciec wbił jej siekierę w kolano