Amerykańska telewizja NBC zaliczyła wpadkę, której za oceanem długo nie zapomną. Kanału miałyprawa do transmisji ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Przed odbiornikami zasiadły miliony telewidzów, które chciały zobaczyć jak zaprezentują się ich reprezentanci podczas defilady sportowców. Niestety, władze stacji postanowiły, że ważniejsze od wydarzeń na stadionie Maracana są... reklamy.
W związku z tym transmisja z Rio de Janeiro opóźniona została o godzinę. W tym czasie widzowie mogli na pamięć nauczyć się klipów sponsorskich. Kibice nie ukrywali swojej wściekłości. Na Twitterze pojawiły się liczne wpisy, krytykujące NBC. "Gdyby nie pięćdziesiąt reklam McDonald's, nie wiedziałbym, że takie miejsca istnieją. Dzięki NBC", "Drogie NBC, wydaje mi się, że reżyserowie ceremonii otwarcia nie przewidzieli przerw co półtorej minuty", "Ta transmisja polega na wyłapywaniu obrazków z Rio między przerwami reklamowymi" - to tylko niektóre opinie wściekłych fanów.