Wisła Kraków w zeszłym tygodniu rozjechała w Białymstoku Jagiellonię, wygrywając 4:1. Kibice spodziewali się, że w meczu z Ruchem Chorzów ich pupile podtrzymają serię i również zmiażdżą "Niebieskich". Chorzowianie od początku nastawili się tylko na defensywę i nawet nie próbowali zagrozić bramce Radosława Cierzniaka. W pierwszej połowie goście nie pokusili się choćby o jeden strzał w kierunku bramki "Białej Gwiazdy". Gospodarze bili głową w mur i do przerwy widownia w Grodzie Kraka nie obejrzała bramek.
Wisła Kraków bez zwycięstwa. Ruch Chorzów wywiózł punkt
W drugiej połowie antyfutbol Ruchu trwał. Przyjezdni o pierwszy strzał pokusili się na około dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem. Gospodarze próbowali sforsować dobrze zorganizowaną obronę "Niebieskich", ale robili to bardzo nieporadnie i stracili kolejne punkty na własnym boisku, jedynie remisując w spotkaniu, które powinni spokojnie wygrać.
Po czternastu kolejkach Wisła ma na koncie 19 punktów i zajmuje miejsce na styku grupy mistrzowskiej i spadkowej. Ruch Chorzów plasuje się na dziesiątej lokacie. Dotychczas zgromadził na swoim koncie zaledwie "oczko" mniej od krakowian.
Wisła Kraków - Ruch Chorzów 0:0
Wisła: Cierzniak – Jović, Głowacki, Sadlok, Burliga – Mączyński (90. Cywka), Popović (40. Uryga) – Boguski, Jankowski, Guerrier (77. Crivellaro) – Paweł Brożek
Ruch: Putnocky – Konczkowski, Grodzicki, Cichocki, Szyndrowski – Surma, Iwański – Mazek (90. Podgórski), Lipski, Zieńczuk – Stępiński
Żółte kartki: Burliga - Szyndrowski, Grodzicki