Ronaldo Nazario spędził na Santiago Bernabeu niecałe pięć sezonów, Cristiano w barwach "Królewskich" występował dziewięć lat. Obaj są legendami Realu Madryt. Nigdy w profesjonalnym futbolu ze sobą jednak nie zagrali, przeciwko sobie również. Jedynie w meczu charytatywnym.
40 milionów to za mało
Wszystko wskazuje na to, że miną się też na prezesowskich stołkach. Ronaldo Nazario od siedmiu lat rządzi w Realu Valladolid, ale te rządy do dobrych nie należą. Zespół z przedmieść Madrytu ryje o dół tabeli LaLiga i jest pewny spadku. Kibice mają dość brazylijskiego Ronaldo, protestują przeciwko niemu, nie przychodząc na mecze. Ten zaś szuka odpowiedniego kupca. Za mniej niż 40 mln euro Realu Valladolid nie sprzeda. Ponoć klub chciała kupić firma budowlana z Valladolid, ale dawała za mało – informował podczas łączenia w Kanale Sportowym Daniel Sobis.
Tanio nie będzie też w Valencii, obecna wartość rynkowa "Nietoperzy" to około 220 mln euro. Ekipa z Mestalla najgorszy czas w tym sezonie ma za sobą, a jak zapewni sobie utrzymanie, to wtedy do gry ma wkroczyć Cristiano. W zakupie klubu ma mu pomóc Mohammed bin Salman, następca tronu Arabii Saudyjskiej. Jeśli obie transakcje dojdą do skutku, to liczba Ronaldów w hiszpańskiej piłce dalej będzie się zgadzać...
ZOBACZ: Szalona ofensywa Barcelony bez Lewandowskiego. Historyczny mecz przeciwko Mallorce