Po raz ostatni trójmiejskie derby na szczeblu Ekstraklasy rozegrano w sezonie 2010/2011. W Gdańsku zwyciężyła Lechia 1:0, a w Gdyni padł remis 2:2. Teraz większe szanse przyznaje się gdańszczanom, którzy są liderem i głośno deklarują, że w tym sezonie interesuje ich zdobycie tytułu mistrza Polski. Jednak trener Piotr Nowak do starcia z lokalnym rywalem podchodzi dość spokojnie.
- Nie patrzymy na ten mecz przez pryzmat pozycji obu drużyn - mówi Nowak. - Nie będę składał żadnych deklaracji. Kluczem do sukcesu będzie gra z głową, a dopiero potem z sercem. Miejsce w tabeli, które zajmujemy, umacnia nas w przekonaniu, że praca, którą wykonujemy, nie idzie na marne - tłumaczył szkoleniowiec Lechii, który zdradził, że do jego dyspozycji jest już lider obrony Chorwat Mario Maloca.
Bohaterem derbów przed dziewięcioma laty był obecny trener Arki Grzegorz Niciński.
- Wygraliśmy 1:0 - przypomniał opiekun beniaminka. - Lechia grała w dziesiątkę, a ja strzeliłem gola w 80. minucie. To dawne czasy. Teraz bardzo zależy mi na tym, aby pokusić się o punkty - przyznał "Nitek".