Pudło sezonu Ndiaye w meczu Motor - Lechia
Efektowna oprawa przedmeczowa „Motor music show” rozgrzewała kibiców, ale kiedy na murawie pojawili się piłkarze, przynajmniej pierwsza połowa spotkania większych emocji nie dostarczyła. Obydwie drużyny przede wszystkim nie chciały stracić bramki, stąd bardziej zachowawcze były ich działania i groźnych strzałów było jak na lekarstwo. Ze strony gospodarzy jedynie Senegalczycy Christopher Simon i Mbaye Ndiaye podjęli takie próby z dystansu, ale brakowało im dokładności. Groźniejsze były natomiast kontrataki gości, a po jednym z nich w 38. minucie Tomas Bobcek trafił w słupek.
Afonso Sousa show w Poznaniu! Lokomotywa ruszyła pełną parą, Widzew bez szans
Tuż po zmianie stron przyjezdni znów mieli dogodną okazję do uzyskania prowadzenia, ale Maksym Khlan kopnął piłkę zbyt słabo i Kacper Rosa nie miał problemów z jej złapaniem. Kuriozalna sytuacja miała miejsce w 49. minucie, kiedy Mbaye Ndiaye, będąc już w polu bramkowym, przed pustą bramką, trafił w poprzeczkę!
Jeszcze główka Marka Bartosa nad bramką w 60. min. mogła dać prowadzenie gospodarzom, ale nadal bezbramkowy rezultat się nie zmieniał. Niestety w tej części trzeba było dwukrotnie przerywać spotkanie, bo popisy pirotechniczne kibiców Lechii sprawiały, że kłęby dymu uniemożliwiały normalną grę. Prowadzenie dla Motoru w 78. min., będące efektem składnej akcji zespołowej, zdobył Bartosz Wolski, wykorzystując dokładne podanie Filipa Wójcika.
W 84. min. miała miejsce kontrowersyjna sytuacja w polu karnym gospodarzy, po której sędzia obejrzawszy ją na monitorze, podyktował rzut karny, a takiej okazji nie zmarnował już Camilo Mena, doprowadzając do sprawiedliwego z przebiegu gry remisu.
Motor Lublin - Lechia Gdańsk 1:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Bartosz Wolski (78), 1:1 Camilo Mena (86-karny)
Żółte kartki: Jakub Łabojko, Filip Luberecki (Motor) - Kacper Sezonienko (Lechia)
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów 13 161.
Motor Lublin: Kacper Rosa - Paweł Stolarski (75. Filip Wójcik), Marek Bartos, Arkadiusz Najemski, Filip Luberecki - Mbaye Ndiaye (75. Michał Król), Bartosz Wolski, Jakub Łabojko (58. Mathieu Scalet), Christopher Simon (58. Antonio Sefer), Piotr Ceglarz - Samuel Mraz (91. Kacper Wełniak).
Lechia Gdańsk: Szymon Weirauch - Dominik Piła, Bujar Pllana, Elias Olsson, Miłosz Kałahur - Camilo Mena (90+5. Tomasz Wójtowicz), Bohdan Wjunnyk (82. Michał Głogowski), Tomasz Neugebauer (90+5. Karl Wendt), Anton Carenko (80. Kacper Sezonienko), Maksym Khlan (80. Louis D'Arrigo) - Tomas Bobcek.