Gole dla Jagiellonii Białystok zdobyli weterani - Tomasz Frankowski i Grzegorz Rasiak. Tych bramek nie byłoby jednak, gdyby nie wyśmienite rajdy Macieja Makuszewskiego, który bez problemów rozmontowywał szyki obronne Lecha.
Poznaniacy z kolei pokazali, że nie mają pomysłu na to, by zdobyć pierwszą bramkę w 2012 roku. Piłkarze "Kolejorza" w kolejnym meczu zagrali na tzw. zero z przodu.
Fatalnie zagrali obrońcy Lecha, a także kandydat do gry na Euro 2012 Rafał Murawski.
- Musimy się w końcu przełamać - martwił się po meczu Marcin Kamiński, ale trudno przypuszczać, by Lech zdołał powrócić w tym sezonie do walki o europejskie puchary.
Jedyną pozytywną postacią w drużynie "Kolejorza" był wracający do bramki Jasmin Burić. Bośniacki golkiper uchronił poznaniaków od większej porażki.