Jagiellonia chyba sama nie ma pojęcia, jakim cudem nie prowadziła z Lechią po pierwszej połowie. Najpierw Fiodor Cernych po przebojowej, indywidualnej akcji próbował sprytnie lobować Marko Maricia, jednak piłka złapała nierówność murawy i ostatecznie wylądowała na słupku. Chwilę później w podobnej sytuacji znalazł się Piotr Grzelczak. Jego próba posłania piłki nad głową bramkarza gości była już dużo słabsza. Jakby tego było mało, tuż przed gwizdkiem na przerwę Vassiljev zmarnował rzut karny!
Przeczytaj: Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin 0:2. Japońskie tsunami zmiotło Niebieskich
Powszechnie wiadomo, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak też było w tym przypadku. Po dośrodkowaniu Grzegorza Kuświka bramkę w 66. minucie na 1:0 dla Lechii zdobył Michał Mak, który chyba na dobre powrócił do formy. Dziesięć minut później było już 2:0 po fenomenalnym strzale w okienko Macieja Makuszewskiego. Ta sytuacja totalnie dobiła gospodarzy, którzy już nie mili sił na odrobienie strat. W 90. minucie Jagiellonię dobił jeszcze Grzegorz Kuświk.
Po tym meczu obie ekipy zrównały się punktami w tabeli. Mają ich po 14.
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 0:3 (0:0)
Bramki: Mak 66, Makuszewski 76, Kuświk 90
Jagiellonia: Drągowski – Modelski, Augustyniak, Madera, Tomasik – Romanczuk, Grzyb – Frankowski (46. Mackiewicz), Vassiljev (67. Mystkowski), Cernych – Grzelczak (80. Góralski)
Lechia: Marić – Wojtkowiak, Janicki, Gérson, Wawrzyniak – Makuszewski, Łukasik (86. Kovačević), Borysiuk, Krasić (60. Peszko), Michał Mak – Kuświk
Żółte kartki: Modelski, Góralski, Mystkowski - Gerson, Kuświk, Janicki, Borysiuk