- Wiem, że zimą mogę stracić zawodników. Tak naprawdę to kilku mogło odejść już teraz. Takie są realia. Jest wyrwa w budżecie i trzeba ją w jakiś sposób załatać. Wiele będzie zależało od tego, kto odejdzie i za ile - tłumaczy w wywiadzie dla "Polska The Times" Jan Urban, trener Legii.
- Może być tak, że sprzedamy jednego i wystarczy, a może być tak, że trzech to będzie za mało. Może będzie trzeba sprzedać wersalkę, a może także w komplecie z fotelami. Sport to jest biznes, a wiadomo, jakie kłopoty są teraz w tym biznesie - dodaje.
Zdaniem szkoleniowca "Wojskowych", Legia może funkcjonować podobnie do Ajaksu Amsterdam, jeśli ustabilizuje swoją sytuację finansową. Klub mógłby opierać się na kształceniu zawodników i sprzedawaniu ich za duże pieniądze do lig zachodnich, ale tylko za duże sumy i tylko wtedy, gdy piłkarze będą do tego gotowi.
- Są sytuacje, kiedy musisz sprzedać, ale zupełnie inaczej jest, kiedy klub funkcjonuje normalnie, nie ma dziury budżetowej. Jeśli doszlibyśmy do takiego etapu, w którym nie będzie problemów, byłbym za tym, aby nie sprzedawać najlepszych, ewentualnie dyktować bardzo wysokie stawki za transfer. Nie śpieszyć się - wyjaśnia Urban.