Kilka dni temu dyrektor gdyńskiego klubu, Andrzej Czyżniewski określił kryteria wyboru nowego szkoleniowca.
- Chciałbym, żeby na twarzy nie miał wypisanej porażki. To musi być człowiek, który wchodzi do szatni jak zwycięzca, a wychodzi z niej zawsze z podniesioną głową - mówił Czyżniewski.
Wynika z tego, że Pasieka spełnia wymagania przełożonego. W każdym razie oczekiwania w stosunku do jego osoby są duże. Musi wyprowadzić zespół z kryzysu, bo na starcie ligi Arka zanotowała trzy porażki z rzędu. Tyle, że czeka go trudne zadanie, bo już w piątek zadebiutuje w Ekstraklasie meczem z Wisłą Kraków.
Kim jest nowy opiekun Arki? Przed laty był piłkarzem Zawiszy Bydgoszcz, a po wyjeździe z Polski karierę kontynuował m.in. na Cyprze i Niemczech. Jako szkoleniowiec pracował z niemieckimi klubami, ale był w nich głównie asystentem. W trzecioligowym Jahn Regensburg pomagał byłemu reprezentantowi Niemiec, słynnemu Mario Baslerowi. Ostatnio Pasieka związany był z drugoligowym Augsburgiem. Niedawno dostał także propozycję z Zawiszy Bydgoszcz. Miał zostać jego prezesem, ale odmówił.
