Krew płynęła z głowy rannego piłkarza tak obficie, że lekarze długo nie byli w stanie jej zatrzymać. W końcu zawieźli go do szpitala.
- Nic nie pamiętam ze zderzenia, bo ocknąłem się dopiero w karetce - mówi "Super Expressowi" Zbozień. - Głowa została poważnie rozcięta, na pewno będę miał pokaźną bliznę. Ciągle mnie trochę boli, ale to normalne, przecież miałem wstrząs mózgu. Od wtorku mam rozpocząć normalne treningi.
Zbozień opowiada, że ta kontuzja wywołała przerażenie wśród jego bliskich.
- Wszyscy byli wystraszeni, kiedy zobaczyli mnie nieprzytomnego i zakrwawionego na murawie. Oglądałem już filmik z tego wydarzenia, widać, że nawet trochę kontaktowałem, ale ja nic nie pamiętam. Najbardziej żałuję, że nie mogłem dograć tego meczu do końca i pomóc kolegom - kręci głową Zbozień.
Uraz wyeliminował Zbozienia z kolejnego meczu ligowego, ale z Legią i tak nie mógłby zagrać, bo jest z tego zespołu wypożyczony i kluby dogadały się, że piłkarz będzie wyłączony z tego spotkania.
- Ale na derby z Ruchem będę już w stu procentach gotowy - zapowiada Zbozień.
Piast - Widzew 1:2
0:1 Kaczmarek 39. min, 1:1 Kędziora 74. min, 1:2 Broź 90. min (kar.)
Sędziował: Szymon Marciniak 3. Widzów: 6837
Piast: Trela 3 - Zbozień (27. Lazdins 3), Klepczyński 3, Krzycki Ż 2, Oleksy 3 - Izvolt 3, Matras 3, Zganiacz 3 (92. Cuerda), R. Jurado 2 (76. Sikora), Podgórski 3 - Kędziora 4
Widzew: Mielcarz 3 - Broź 4, Phibel 3, Abbes 2 (79. Duda), Bartkowski 2 - Bruno 4 (63. Rybicki), Bartoszewicz 3, Dudek 2, Okachi 3, Kaczmarek Ż 3 - Ben Dhifallah 2 (66. Stępiński)
Ocena: 4