Zarówno mistrz, jak i wicemistrz Polski mieli jednobramkową zaliczkę przed meczami rewanżowymi. Zespół ze stolicy zdołał ją utrzymać, ale od Legii wymaga się zdecydowanie więcej niż bezbramkowy remis z fińską drużyną. Gra podopiecznych Aleksandara Vukovicia wyglądała wręcz tragicznie. Podsumowaniem wydarzeń był fatalnie strzelony rzut karny przez Sandro Kulenovicia. Jeszcze gorzej zaprezentował się Piast. Mimo, że gliwiczanie wyszli na prowadzenie, dali sobie strzelić dwie bramki, a katem mistrzów Polski okazał się Kamil Biliński. Zespół Ryga FC mógł cieszyć się z ogromnego sukcesu, jakim jest dla nich awans do III rundy eliminacji Ligi Europy. Piast natomiast kolejny raz wypuścił z rąk zwycięstwo.
Błazenada Legii i kompromitacja Piasta. ZOBACZ NAJLEPSZE MEMY [GALERIA]
Występy polskich drużyn w europejskich pucharach to co roku ogromne wyzwanie dla kibiców. Przede wszystkim nerwowe i emocjonalne. Bardzo często kluby z ekstraklasy na tle rywali ze Starego Kontynentu wyglądają wręcz fatalnie. Nie inaczej było w czwartkowy wieczór. Legia Warszawa zagrała kolejny katastrofalny mecz, ale jakimś cudem przebrnęła do III rundy eliminacji. To samo nie udało się Piastowi Gliwice, który odpadł z łotewskim klubem.