Najpierw z kontuzją pachwiny zszedł z boiska środkowy obrońca Paulao, który w defensywie Bragi jest prawdziwym filarem. Potem dołaczył do niego kapitan zespołu Brazylijczyk Vandinho, który wrócił niedawno do drużyny po przerwie wywołanej kontuzją, ale ta mu się odnowiła.
Nieładnie byłoby cieszyć się z nieszczęścia przeciwnika, ale Jose Bakero, który przygotowuje Lecha do dwumeczu z Bragą w Lidze Europejskiej (17 lutego w Poznaniu, 24 w Bradze) z pewnością sie przesadnie tymi wieściami nie zmartwi. Braga z Porto grała wolno, nieskutecznie i bez pomysłu, ale podobno gra się tak jak przeciwnik pozwala.