Od początku meczu FC Barcelona - APOEL Nikozja optyczną przewagę, zgodnie z przewidywaniami, uzyskali gospodarze. Przez długi czas ekipa Luisa Enrique nie potrafiła jednak stworzyć sobie dogodnej okazji do zdobycia gola. Indywidualnych akcji próbowali Lionel Messi i Neymar, jednak twardo broniący Cypryjczycy, zatrzymywali gwiazdy "Dumy Katalonii". Wreszcie, po niemal pół godzinie gry, po dośrodkowaniu Messiego, piłkę do bramki skierował strzałem głową Gerard Pique. Do przerwy nic wartego większej uwagi już się nie działo i do szatni "Blaugrana" zeszła z jednobramkową zaliczką.
Liga Mistrzów: Jerome Boateng pogrążył Manchester City! [WIDEO]
Po wznowieniu gry niespodzianki nie było. Tempo wciąż dyktowała Barcelona, która długo utrzymywała się przy piłce. Nie miała z tego pożytku, ponieważ przyjezdni dobrze organizowali się w obronie i nie dopuszczali do groźnych strzałów. Po ponad godzinie gry piłka wreszcie zatrzepotała w siatce Cypryjczyków. Arbiter nie uznał jednak gola, słusznie dopatrując się spalonego Munira El Haddadiego. W doliczonym czasie gry blisko wyrównania był APOEL. Wspaniałą interwencją po strzale Manduki popisał się Marc-Andre ter Stegen. Ostatecznie Katalończycy dowieźli minimalne zwycięstwo do ostatniego gwizdka sędziego. Ich gra nikogo na kolana nie rzuciła. Warto wspomnieć, że w zespole Luisa Enrique zadebiutował 19-letni pomocnik Sergi Samper.
FC Barcelona - APOEL Nikozja 1:0 (1:0)
Bramka: Pique 28
Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Dani Alves, Gerard Piqué, Marc Bartra, Adriano - Sergi Samper, Xavi (61. Andres Iniesta), Sergi Roberto (79. Rafinha) - Munir El Haddadi (68. Sandro), Lionel Messi, Neymar
APOEL: Urko Pardo - Mario Sergio, Joao Guilherme, Carlao, Marios Antoniades - Tiago Gomes (62. Gustavo Manduca), Nuno Morais, Vinicius, Efstathios Aloneftis - Tomas De Vincenti (79. Demetris Charalambous), Cillian Sheridan (65. Rafik Djebbour)
Żółte kartki: Vinicius, Antoniades
W Amsterdamie mecz zaczął się od ataków Paris Saint-Germain. Nawet gdy gospodarze przejmowali piłkę, to rozgrywali ją wyłącznie na swojej połowie. Za bierność zostali ukarani po kwadransie gry, kiedy bramkę dla gości zdobył Edinson Cavani. Taki impuls najwyraźniej był potrzebny amsterdamczykom. Zaczęli atakować paryżan, stworzyli sobie kilka dobrych sytuacji. Szczególnie aktywny był Lasse Schoene. Ajax nie potrafił jednak do przerwy pokonać Salvatore Sirigu i na drugą połowę musiał wyjść z myślą o odrabianiu strat.
Męki Liverpoolu z Łudogorcem Razgrad. Przesądził gol w 93. minucie! [WIDEO]
Od początku drugiej części gry Ajax starał się kontrolować przebieg spotkania i szukać swoich okazji. Cierpliwość został wynagrodzona kwadrans przed końcem. Z rzutu wolnego wspaniałą bramkę zdobył Lasse Schoene. Właśnie za Duńczyka w 82. minucie na boisku pojawił się Arkadiusz Milik. Dla Polaka był to debiut w Lidze Mistrzów. Napastnik nie zdołał jednak wyróżnić się niczym szczególnym, tak samo jak reszta gospodarzy. Remis należy uznać za sprawiedliwy, choć nieco niespodziewany, wynik.
Ajax Amsterdam - Paris Saint-Germain 1:1 (0:1)
Bramki: Schoene 74 - Cavani 14
Ajax: Jasper Cillessen - Ricardo van Rhijn, Joel Veltman, Niklas Moisander, Nicolai Boilesen - Lasse Schoene (82. Arkadiusz Milik), Davy Klaassen, Nick Viergever (46. Niki Zimling), Thulani Serero, Lucas Andersen - Kolbeinn Sigthorsson (61. Anwar El Ghazi)
PSG: Salvatore Sirigu - Gregory van der Wiel, Marquinhos, David Luiz, Maxwell - Marco Verratti (81. Javier Pastore), Thiago Motta, Blaise Matuidi - Lucas (81. Ezequiel Lavezzi), Zlatan Ibrahimović, Edinson Cavani
Żółte kartki: Klaassen, Veltman, El Ghazi, Serero - Marquinhos
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail
![Dla kibiców Legii był jak Prometeusz. Tomasz Arceusz mówi o szansach byłego klubu na tytuł, wskazał piłkarza, który przydałby się w stolicy [ROZMOWA SE]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-dLqX-QEM7-Bswe_arceusz-300x250.jpg)
