Igor Angulo, Szymon Matuszek

i

Autor: Cyfra Sport Igor Angulo i Szymon Matuszek celebrują zdobycie gola.

El. Ligi Europy: Blamaż Górnika był blisko. Zabrzanie wymęczyli awans

2018-07-19 21:02

Lipiec często jest miesiącem, w którym polskie kluby są brutalnie weryfikowane w europejskich pucharach. Niewiele zabrakło, aby Górnik Zabrze się skompromitował. Przez znaczną część rewanżowego spotkania z Zarią Balti przegrywał. Przed porażką zabrzan uchronił Daniel Smuga, który zapewnił swojej drużynie awans do drugiej rundy eliminacyjnej.

O grze Górnika w pierwszym spotkaniu przeciwko mołdawskiemu klubowi nie można było powiedzieć nic dobrego. Zabrzanie co prawda mieli optyczną przewagę, ale nic z niej nie wynikało. Mimo tego po bramce Igora Angulo, Górnik miał nieco lepszą sytuację przed rewanżowym meczem.

Jednak bardzo szybko roztrwonił jednobramkową przewagę. Już w 7. minucie piłkarze Zarii zaskoczyli gości i objęli prowadzenie. Po szybkim ataku, na strzał z około 20. metrów zdecydował się Brazylijczyk Guillermo. Uderzenie było na tyle precyzyjne, że Tomasz Loska nie zdołał wybić piłki ze światła bramki.

Kolejne fragmenty rywalizacji należały do klubu z Lotto Ekstraklasy. Ale nie ma tu mowy o huraganowych atakach, przy których bramka Vladimira Livsita byłaby ciągle ostrzeliwana. Górnik nie stworzył sobie nawet jednej dogodnej okazji, a najbliżej gola było po strzale Angulo.

Hiszpan zdołał uderzyć w trudnej sytuacji, ale do szczęścia zabrakło niewiele. Futbolówka odbiła się od spojenia słupka z poprzeczką i wróciła na plac gry. Gorąco było jeszcze po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w wykonaniu Jesusa Jimeneza.

Płaska piłka posłana w pole karne przez hiszpańskiego piłkarza sprawiła obrońcom Zarii sporo problemów. Po zamieszaniu strzał głową oddał Adam Ryczkowski, a piłkę tuż sprzed linii bramkowej wybił jeden z defensorów gospodarzy.

Od początku drugiej odsłony spotkania zmieniło się niewiele. Dobrą okazję na wyrównanie w 49. minucie miał Angulo. Napastnik Górnika wyszedł sam na sam z Livsita, ale pozwolił się dogonić obrońcom rywali. Pod ich naciskiem zamiast w bramkę, strzelił w boczną siatkę.

Ale i Zaria potrafiła groźnie odpowiedzieć. Loska miał mnóstwo szczęścia w 58. minucie. Na strzał z rzutu wolnego zdecydował się Conrado. Brazylijczykowi zabrakło nieco precyzji, bowiem piłka odbiła się od słupka bramki Górnika. Wydawało się, że w tym spotkaniu dojdzie do dogrywki.

Przed dodatkowymi nerwami kibiców Górnika uratował Daniel Smuga. W 86. minucie Adam Wolniewicz posłał dośrodkowanie w polu karnym Zarii. Najlepiej odnalazł się w nim właśnie Smuga, który po strzale z ostrego kąta pokonał bramkarza gospodarzy i dał zabrzanom awans do drugiej rundy eliminacyjnej.

Najnowsze