Szalony rok Milika

i

Autor: East News Arkadiusz Milik strzela bramkę podczas meczu Ligi Miatrzów Ajax Amsterdam - APOEL Nikozja

Arkadiusz Milik dla "SE": Najpierw mistrzostwo Holandii, potem Euro 2016

2015-01-19 9:07

Arkadiusz Milik szybko wyrósł na drugą po Robercie Lewandowskim gwiazdę polskiej piłki. Jest najlepszym strzelcem Ajaksu, bryluje w kadrze, a wszystko to w wieku zaledwie 21 lat. Nam wychowanek Rozwoju opowiedział o planach na 2015 rok, pomocy chorej dziewczynce i słynnym już "wysuniętym napastniku", czyli zdjęciu, na którym widać było pewien istotny anatomiczny szczegół.

"Super Express": - Jak ocenisz siebie i Ajax w piątkowym meczu z Groningen? Wygraliście 2:0, ale zachwytów nad waszą grą nie było.

Arkadiusz Milik: - To był pierwszy mecz po przerwie zimowej, bezpośrednio po zgrupowaniu w Katarze, więc nie mogliśmy być jeszcze w najwyższej formie. Pierwsza połowa była w porządku, dużo graliśmy piłką, mieliśmy pomysł. W drugiej jakbyśmy opadli z sił.

- W tabeli wciąż jesteście na drugim miejscu, 4 punkty za PSV. Są mocniejsi od was?

- Nie powiedziałbym, Ajax i PSV to podobne zespoły. My w rundzie jesiennej straciliśmy trochę głupich punktów, a oni mieli sporo szczęścia, w kilku meczach strzelając decydujące bramki w ostatnich momentach. Ale Ajax się nie poddaje. Cel to mistrzostwo.

Kalendarz "SE": Arkadiusz Milik i jego szalony rok! [ZDJĘCIA]

- Ostatnio furorę w Internecie zrobił filmik udostępniony przez Ajax, na którym w trakcie treningu strzelasz rzuty wolne słynnemu Edwinowi van der Sarowi. Wyglądało to imponująco - co uderzenie, to bramka.

- Bo film został dobrze zmontowany (śmiech). Pokazano tam fragment, w którym strzelam trzy gole z rzędu, ale to nie do końca było tak. Tych wolnych wykonywałem dużo więcej, najpierw naszemu podstawowemu bramkarzowi Cillessenowi, a dopiero potem przyszedł van der Sar. Trochę bramek wpadło, ale nie pamiętam ile.

- Wielką popularność w sieci zdobyło też twoje świąteczne zdjęcie, na którym całowałeś narzeczoną, ale nie pocałunek, a inny szczegół przykuł uwagę internautów.

- (śmiech). Tak, to przy tej okazji ktoś wymyślił słynne już określenie "wysunięty napastnik". Sprawę potraktowałem z humorem, komentowałem ją w Internecie, ale. to nie do końca był "wysunięty napastnik". Mam spodnie, które po prostu tak się zaginają w tym szczególnym miejscu, i to wytłumaczenie tej historii (śmiech).

Milik to... wysunięty napastnik. Zdjęcie stało się HITEM!

- Również w święta brałeś udział w meczu charytatywnym na rzecz chorej Julii. Udało się już zebrać całą kwotę, prawie 40 tysięcy euro, potrzebną na jej operację?

- Z tego, co wiem, to jeszcze nie. W Internecie wciąż trwają aukcje przedmiotów, z których dochód pójdzie na leczenie Julii. My zebraliśmy wtedy 40 tysięcy złotych.

- Cele na 2015 rok?

- Nie mam tak, że budzę się pierwszego stycznia, siadam i wyznaczam sobie cele. Ale wiadomo, że chciałbym zostać mistrzem Holandii i awansować na Euro 2016.

Arkadiusz Milik trenuje z Denisem Bergkampem [WIDEO]

- W lutym zagracie w Lidze Europejskiej z Legią. Myślisz już o tych meczach?

- Trochę tak. Jestem podekscytowany, ale nie tyle samym starciem z warszawską Legią, ile tym, że walczymy w Lidze Europejskiej. Finał jest w Warszawie i dlatego przekomarzałem się z prezesem Bogusławem Leśnodorskim, że chciałbym tu przyjechać dwa razy. Na 1/16 finału, a potem właśnie na decydujące spotkanie

- W Polsce stajesz się coraz bardziej popularny. A jak jest w Amsterdamie?

- Na początku na ulicach nikt nie zwracał na mnie uwagi. Ale teraz zdarza się, że ludzie mnie rozpoznają.

- A w restauracjach jeszcze płacisz rachunki czy właściciele, wdzięczni za gole dla Ajaksu, już nie przyjmują zapłaty?

- Tak dobrze nie jest (śmiech). Płacić trzeba, ale to nie problem. Piłkarze Ajaksu mają wprawdzie różne zniżki czy ułatwienia, tyle że w innych obszarach.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze