"Super Express": - Kiedy po raz pierwszy usłyszałeś, że Ajax się tobą interesuje?
Arkadiusz Milik: - Od miesiąca zastanawiałem się nad tą propozycją, a dostałem ją dużo wcześniej. Myślę, że ten transfer to świetny wybór. Biorąc pod uwagę wszystkie moje przejścia: z Górnika do Bayeru Leverkusen, z Bayeru do Augsburga i teraz do Ajaksu, to w tym ostatnim przypadku miałem najmniej wątpliwości. Trenerem jest tu Frank de Boer, trenerem napastników Dennis Bergkamp, pracują też Marc Overmars, Edwin van der Sar i Jaap Stam. Te nazwiska trochę znaczą, prawda? Dzięki takim ludziom mogę się dużo nauczyć.
- Kiedy po raz pierwszy pojawiłeś się w Amsterdamie?
- Jako dziesięcioletni chłopak.
- Jak to?!
- Kiedyś przyjechałem z Rozwojem Katowice na turniej dzieci w Holandii. Wybraliśmy się wtedy na mecz Ajaksu, to było pożegnanie Rafaela van der Vaarta. A potem jako piłkarz Bayeru przyjechałem z moją narzeczoną na wycieczkę do Amsterdamu. Jak widać, to miasto było mi pisane (śmiech).
- W Augsburgu za dobrze ci nie poszło...
- Nie chcę za wiele mówić na ten temat, ale zwłaszcza w ostatnim miesiącu nie wyglądało to tak jakbym sobie wyobrażał. To nie fair, że odsunięto mnie od drużyny. Ci, którzy grali, jakoś nie wypadli o wiele lepiej ode mnie. Ale Augsburg to już zamknięty temat.
- Twój transfer do Ajaxu wzbudził spore poruszenie na Twitterze czy Facebooku…
- Jeden z pracowników Ajaxu powiedział mi, że Holandia ma 16 milionów mieszkańców, a 4 miliony lubi media społecznościowe klubu. To tak jakby co czwarty Holender nam kibicował. Nieźle.
- Kiedy wyjeżdżałeś z Polski trener Nawałka mówił, że robisz to zbyt wcześnie. Na ile jesteś zadowolony z tego co dotychczas osiągnąłeś na Zachodzie? Ani razu nie pomyślałeś, że może selekcjoner miał rację?
- Wracanie do przeszłości, takie rozgrzebywanie już podjętych decyzji nie ma sensu. Nie patrzę do tyłu, a do przodu. Jestem bardzo zadowolony po tym, co tu zobaczyłem, klubem, jego historią i teraźniejszością. To świetny wybór i teraz myślę tylko o tym, żeby jak najlepiej zaprezentować się w barwach Ajaksu.