Jakub Błaszczykowski

i

Autor: Cyfra Sport Jakub Błaszczykowski

Smutek

Aż żal patrzeć na to, co wyciągnięto Jakubowi Błaszczykowskiemu. Ból wciąż jest ogromny. Tego już nie da się wymazać

2024-03-27 9:10

Reprezentacja Polski we wtorkowy wieczór wywalczyła awans na mistrzostwa Europy 2024. W starciu z Walią wszystko rozstrzygnęło się w serii rzutów karnych, a kluczową jedenastkę obronił Wojciech Szczęsny. Polacy byli natomiast bezbłędni i uderzali celnie. Okazuje się, że serie rzutów karnych wychodzą biało-czerwonym nadzwyczaj dobrze, ale wyjątek stanowi jeden strzał Jakuba Błaszczykowskiego.

Emocje podczas finałowego starcia w barażach o Euro 2024 sięgnęły zenitu. A ich kumulacja miała miejsce po godzinie 23, gdy okazało się że sprawa awansu na tegoroczny turniej rozstrzygnie się w rzutach karnych. Polacy i Walijczycy jedenastki wykonywali pewnie i piłka co chwila grzęzła w siatce. Pechowcem okazał się Daniel James. Reprezentant Walii podchodził do piątego karnego swojej drużyny i został wyczuty przez Wojciecha Szczęsnego. Polski bramkarz sparował piłkę do boku i wówczas stało się jasne, że biało-czerwoni po raz piąty z rzędu zagrają na mistrzostwach Europy.

QUIZ: Rozpoznasz polskich piłkarzy? Lewandowskiego zna każdy, a resztę? 15/20 to absolutne minimum
Pytanie 1 z 20
Zaczniemy podobnie jak w piłce. Bramkarz na zdjęciu to...
Wojciech Szczęsny

Fatalna statystyka dla Błaszczykowskiego. Wciąż boli

Dla reprezentacji Polski była to trzecia seria jedenastek w XXI wieku, a czwarta w ogóle. Okazuje się, że biało-czerwoni w tym elemencie radzą sobie naprawdę nieźle, bo tylko raz musieli uznać wyższość rywala. Miało to miejsce podczas mistrzostw Europy w 2016 roku i pamiętnego meczu w ćwierćfinale z Portugalią. Do dziś polscy kibice nie mogą sobie wybaczyć, że nie udało się ograć rywali.

Wówczas jedyną jedenastkę zmarnował Jakub Błaszczykowski. I był to jedyny rzut karny zmarnowany przez Polaków w historii. Statystyka jest o tyle bolesna, że na Euro 2016 finał imprezy był na wyciągnięcie ręki, bo po przejściu Portugalii mierzylibyśmy się w półfinale z bardzo osłabioną Walią. Ten karny to nadal czarne wspomnienie dla polskich fanów.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze