Mamed Chalidow długo kazał kibicom czekać na swoją kolejną walkę. Poprzedni raz w oktagonie pojawił się w maju ubiegłego roku na gali KSW, gdzie na punkty pokonał Aziza Karaoglu. Od tamtej pory miał jednak przerwę, a jego kolejny pojedynek przypadł na ostatni weekend. Tym razem Czeczen postanowił wziąć udział w imprezie organizowanej przez federację ACB na Wyspach Brytyjskich, a konkretnie w Manchesterze.
Jego rywalem był Luke Barnatt i już po kilkudziesięciu sekundach przekonał się, że Chalidow mimo długiej przerwy to wciąż wyśmienity zawodnik. Anglik został znokautowany w niespełna pół minuty, a liczne grono polskich kibiców zgromadzonych na trybunach hali oszalało z radości. Wśród nich byli dwaj zawodnicy występujący na co dzień w najlepszym zespole poprzedniego sezonu Premier League - Marcin Wasilewski i Bartosz Kapustka.
Obaj piłkarze zasiedli w jednym z pierwszych rzędów tuż przy oktagonie i mogli z bliska obserwować świetną, choć krótką walkę Chalidowa. Z Polakami chętnie fotografowali się kibice i można nawet dojść do wniosku, że to oni byli gwiazdami gali, a nie zawodnicy MMA.
#nicetime #fightnight #Manchester# @wasyl27 @kapi67
Post udostępniony przez Asia Wasilewska (@asiawasilewska1) 11 Mar, 2017 o 3:47 PST