Przemysław Wiśniewski, Vamara Sanogo, Zagłębie Sosnowiec - Górnik Zabrze

i

Autor: Cyfra Sport Fragment meczu Zagłębie Sosnowiec - Górnik Zabrze

Kandydat do reprezentacji

Cóż za słowa o polskim obrońcy! Selekcjoner powinien na niego zwrócić uwagę, nim powoła kadrę na eliminacje ME

2023-02-08 14:33

Już za parę tygodni Fernando Santos roześle powołania na pierwsze pod jego rządami zgrupowanie reprezentacji Polski, którego zwieńczeniem będą eliminacyjne mecze do EURO 2024 z Czechami (24.03. w Pradze) i Albanią (27.03., miejsce do ustalenia). Wobec kontuzji, jaka w minionych tygodniach wyłączyła z regularnej gry Kamila Glika oraz wobec przenosin Jakuba Kiwiora do Arsenalu i w związku z jego oczekiwaniem na debiut w nowym klubie, Portugalczyk być może poszuka nowych rozwiązań w defensywie.

Obaj wymienieni wyżej zawodnicy stanowili w minionych miesiącach trzon linii obronnej Biało-Czerwonych. Co gorsza; kłopot z regularnym graniem w klubach mają też boczni obrońcy: Bartosz Bereszyński po przeprowadzce do Napoli i Matty Cash w Aston Villi. Niewykluczone zatem, że jawi się szansa dla nowych kandydatów do tej formacji w kadrze narodowej.

Selekcjoner powinien na niego zwrócić uwagę, nim powoła kadrę na eliminacje ME

Po rekordowym transferze do „Kanonierów”, wspomnianego Kiwiora w szeregach Spezii zastąpił inny Polak. Przemysław Wiśniewski został przez liguryjski klub pozyskany z drugoligowej Venezii, w której – po letniej przeprowadzce z Zabrza – wywalczył sobie miano pewniaka w defensywie. I niewykluczone, że lada moment taką rolę będzie też pełnić w nowej drużynie w Serie A. Dość powiedzieć, że zdążył już w niej zadebiutować, mimo zaledwie paru wspólnych treningów z nowymi kolegami. W niedzielę pojawił się na murawie na pięć minut w potyczce z liderem z Neapolu.

- Rozwój Przemka jest wprost... książkowy, podręcznikowy – uważa Marcin Brosz. Dziś jest selekcjonerem reprezentacji U19, która w marcu powalczy o awans do finałów mistrzostw Europy w tej kategorii wiekowej. Kilka sezonów wstecz wprowadzał jednak rosłego nastolatka do ligowej piłki, w szeregach Górnika. - Już kiedy przychodził do nas (jako 16-latek – dop. aut.), widzieliśmy w nim ten potencjał, dzięki któremu tak naprawdę ma dziś wszystko, co potrzebne jest na tej pozycji – mówi Brosz.

A potem wylicza atuty swego niegdysiejszego podopiecznego. - Zawsze był zawodnikiem bardzo dynamicznym, szybkim i zwrotnym – co nie zawsze jest oczywiste przy takim wzroście. Bardzo dobrze spisywał się w rywalizacji „jeden na jeden”, nie bał się takich pojedynków zarówno w defensywie, jak i przy włączaniu się do akcji ofensywnych. Do tego dochodziła dobra gra głową. Ciekawie rozwijał także swoją umiejętność wyprowadzania piłki, niezbędną na jego pozycji. To wszystko dziś stanowi jego ogromny kapitał – zaznacza.

Cóż za słowa o polskim obrońcy! Naprawdę mocna ocena

„Wiśnia” - jak wynika ze słów jego niegdysiejszego wychowawcy i nauczyciela futbolu – powinien więc zostać zauważony przez Fernando Santosa podczas jego pierwszego reprezentacyjnego rozdania. - Debiutował w polskiej ekstraklasie w bardzo młodym wieku, nie bał się wyzwań, nie uciekał od ciężkiej pracy. Nie dziwi mnie, że tak dobrze poradził sobie za granicą, że idzie do przodu – Brosz komplementuje byłego podopiecznego. - W jego głowie leży teraz, żeby wymagać od siebie jeszcze więcej. On dobrze wie, gdzie może zrobić postęp – dodaje. I kończy bardzo mocną oceną: - Moim zdaniem... nie ma sufitu dla niego!

Sonda
Czy Przemysław Wiśniewski zasługuje już na reprezentacyjną szansę?
Najnowsze