„Super Express” pisze o sprawie od kilku tygodni, ale w ostatnich dniach zrobiło się naprawdę gorąco. We wtorek rano policja wtargnęła do domu Kucharskiego. Agenta zatrzymano, skonfiskowano też sprzęt elektroniczny, na którym mogły znajdować się dowody. Według prokuratury Kucharski miał szantażować Lewandowskiego. Miał zażądać pieniędzy za to, że będzie milczał w sprawie rzekomych nieprawidłowości podatkowych piłkarza. „20 mln euro. Czuję, że tyle jest wart twój spokój” – miał powiedzieć Kucharski Lewandowskiemu.
"Zabrano dzieciom komputery do nauki!". OSTRE OŚWIADCZENIE prawników Kucharskiego
W środę Kucharski usłyszał zarzut, za który grozi do 3 lat więzienia. Prokuratura opublikowała obszerne uzasadnienie, którego kilka wątków wygląda bardzo interesująco. „Na dalszym etapie śledztwa Prokuratura Regionalna w Warszawie podejmie działania związane z analizą materiału znajdującego na nośnikach elektronicznych zabezpieczonych w trakcie przeszukań pomieszczań zajmowanych przez Cezarego K. oraz ustaleniem, czy poza Cezarym K., w procederze szantażowania pokrzywdzonego nie uczestniczyły inne osoby, w tym przedstawiciele zagranicznych mediów” - czytamy w oświadczeniu rzecznika prokuratury Marcina Sadusia.
O kogo może chodzić? Tego oczywiście nie ujawniono, ale jaśniejsze światło na sprawę rzucają prawnicy Lewandowskiego. - Jeśli chodzi o uczestnictwo innych osób w szantażu, odpowiem następująco: nasz materiał dowodowy dotyczy pana Cezarego Kucharskiego i jego twierdzeń na temat innych osób, w tym przedstawiciela zagranicznych mediów – powiedział „Onetowi” mecenas Tomasz Siemiątkowski i dodał, że wysłał list do redaktora naczelnego prestiżowej niemieckiej gazety „Der Spiegel”. - Bardzo grzecznie poprosiłem go również o weryfikację informacji, które wedle stanowiska pana Kucharskiego dotyczyły jednego z jego dziennikarzy, a zatem również tygodnika jako takiego. Pan redaktor nie był jednak uprzejmy skomunikować się ze mną – dodał prawnik.
Znamy szczegóły najbliższego zgrupowania kadry Jerzego Brzęczka. „Czekamy na informacje o Bońku”
Tymczasem całą sytuację skomentowali również prawnicy Kucharskiego, którzy wystosowali oświadczenie. „Policjanci weszli do domu naszego klienta o 6 rano; przeszukano mieszkanie, zabrano również dzieciom komputery, które miały służyć do nauki on-line” - czytamy.