Marcin Dorna nie chciał podejmować żadnych decyzji na gorąco, tuż po spotkaniu z Anglią, które jego zdaniem od początku nie układało się Polakom. Po ostatnim meczu docenił klasę rywala i szczerze skomentował występ naszych piłkarzy. - Zagraliśmy najgorsze spotkanie na tym turnieju. Wiedzieliśmy, że Anglicy będą faworytem, chcieliśmy podjąć walkę, ale niestety nam się nie udało. Było wiele dysproporcji w różnych elementach, ale na gorąco nie ma sensu tego analizować - mówił Dorna na konferencji pomeczowej.
Dziennikarze byli ciekawi, co dalej z jego przyszłością w kadrze U-21. Jego wybory personalne często dziwiły, drużyna grała bez stylu i pomysłu, a na dodatek pierwsze konflikty pojawiły się już po pierwszym spotkaniu i ostrym komentarzu Krystiana Bielika. Piłkarz Arsenalu, który na turnieju nie zagrał ani minuty, otwarcie skrytykował wtedy treningi Dorny. Jego zdaniem były one przeprowadzane na zbyt niskim tempie.
- Jeszcze nie wiem czy dalej będę pracował z tą reprezentacją. Na takie decyzje przyjdzie pora po odpowiedniej analizie. Decyzje podejmą odpowiednie osoby w federacji. Na pewno nie zapadną one na konferencji prasowej zaraz po ostatnim spotkaniu turnieju - komentował Dorna.
Czy powinien honorowo odejść po blamażu na Euro U-21? Wydaje się, że ta drużyna potrzebuje nowego szkoleniowca, ze świeżym podejściem, a przede wszystkim autorytetem, którego Dorna raczej nie miał wśród młodych piłkarzy.