Minionego zgrupowania reprezentacji Polski na pewno nie wspomina dobrze Fernando Santos. "Biało-Czerwoni" co prawda zwyciężyli w meczu towarzyskim z Niemcami po trafieniu Jakuba Kiwiora, jednak cztery dni później doznali bolesnej porażki. Drużyna z Robertem Lewandowskim na czele w ramach eliminacji mistrzostw Europy zmierzyli się z Mołdawią na ich terenie. Spotkanie przebiegało zgodnie z planem, ponieważ do końca pierwszej połowy reprezentacja Polski wygrywała 2:0 po golach Arkadiusza Milika i Lewandowskiego. W drugiej części postawa "Biało-Czerwonych" zmieniła się diametralnie. Gospodarze trzy minuty po wznowieniu gry strzelili kontaktową bramkę, a w ostatnie 15 minut zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Fernando Santos postanowił przylecieć do Polski w trakcie urlopu! Selekcjoner podjął szybką decyzję, nie może tego przegapić
Santos po tej wpadce udał się na dłuższy urlop do Portugalii. Wstępnie mówiono, że selekcjoner wróci do Polski pod koniec sierpnia. Jednak zaczęło się pojawiać wiele spekulacji, które zostały potwierdzone, że Portugalczyk przyjedzie szybciej. Jak poinformował Sebastian Staszewski, Santos zawita już za kilka dni. - Fernando Santos w sobotę pojawi się na stadionie w Częstochowie i z trybun obejrzy finał Superpucharu Polski pomiędzy @Rakow1921 a @LegiaWarszawa. Selekcjoner przebywa obecnie w Portugalii, do której wróci zaraz po meczu. Do Polski na dłużej przyleci w sierpniu - przekazał za pomocą mediów społecznościowych dziennikarz. Jednak szkoleniowiec nie będzie miał okazji zobaczyć w akcji polskich klubów, które zagrają w eliminacjach do europejskich pucharów.
Reprezentacja Polski kolejny mecz w eliminacjach mistrzostw Europy rozegra 7 września, a rywalem będą Wyspy Owcze. Trzy dni później "Biało-Czerwoni" powalczą o komplet punktów z Albanią.
Listen on Spreaker.