Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że Wojciech Szczęsny jest pewniakiem do zastąpienia Gianluigiego Buffona między słupkami Juventusu Turyn w przyszłym sezonie. Właśnie z taką myślą polski bramkarz przyszedł latem do "Starej Damy". Tymczasem w mediach na Półwyspie Apenińskim coraz częściej przewijają się plotki, mówiące o tym, że działacze chcą pozyskać kolejnego golkipera. Pisze się między innymi o Janie Oblaku z Atletico Madryt.
O takim rozwiązaniu nie chce słyszeć Gianlugi Buffon. Legenda Juve podkreśliła, że w jego opinii Szczęsny ma wszystko, by godnie go zastąpić. - Mając za sobą tak dobrego bramkarza, który może się jeszcze rozwinąć, to logiczne, że za rok ustąpię mu miejsca - przyznał zawodnik, grający w Turynie od 2001 roku. W rozmowie ze Sky Sport Italia 39-latek po raz pierwszy tak otwarcie mówił o zakończeniu sportowej przygody. - Nie ma możliwości, żebym zmienił zdanie, ponieważ jestem przekonany, co do swojej decyzji - zdradził Buffon.
"Gigi" zagrał dotychczas dla Juventusu 633 razy. Legendarny bramkarz "Starej Damy" i reprezentacji Włoch decyzję zmieni tylko wtedy, gdy mistrzowie kraju wygrają Ligę Mistrzów. - Jeśli byśmy to zrobili, to chciałbym wystąpić w Klubowych Mistrzostwach Świata. Myślę, że przez pół sezonu Wojtek mógłby grać w jednym meczu, a ja kolejnym - powiedział. Piłkarz nie martwi się także o życie po zakończeniu kariery. - Muszę się z tym po prostu zmierzyć i zrobię to z entuzjazmem - zdradził.
Sprawdź: Juventus Turyn szuka bramkarza. Wojciech Szczęsny zagrożony?
Zobacz: Arsene Wenger atakowany przez kibiców. Chodzi o... Wojciecha Szczęsnego
Przeczytaj: Lazio Rzym wyśle swoich kibiców do Auschwitz!