"TurboGrosik" i Peszko to od lat dobrzy koledzy, więc nikogo nie dziwi, że zawodnik Hull City był jednym z tych, którzy dziękowali mu za wszystkie mecze dla kadry. Swoimi wpisami na Facebooku pokazał niemały dystans, czym rozbawił ponad siedem tysięcy kibiców.
O ile sama treść nie była śmieszna, o tyle zabawne było zdjęcie dołączone do pierwszego postu na oficjalnym fanpage'u Grosickiego. Był to... zrzut ekranu z popularnego internetowego serialu Blok Ekipa, w którym w jednym z odcinków głównymi bohaterami był właśnie ten duet.
- Dziękujemy Sławomir Peszko #PeszkoKing. Dziękujemy za wszystko, co zrobiłeś dla reprezentacji Polski. Tych pięknych chwil i wspomnień nikt tobie bracie nie zabierze - napisał Grosicki.
Peszko zagrał dla kadry w 44 spotkaniach. Debiut zaliczył w listopadzie 2008 roku za kadencji Leo Beenhakkera. Z powodu afery z taksówkarzem i spędzeniu nocy na izbie wytrzeźwień, nie znalazł się w składzie na mistrzostwa Europy w Polsce i na Ukrainie. - Sławomir Peszko po raz kolejny mnie zawiódł. Uważam, że takie zachowanie jest niegodne reprezentanta Polski i dlatego zdecydowałem, że nie powołam go na mistrzostwa Europy - powiedział Smuda.
Jego ostatnim występem w kadrze było dziesięć minut na mundialu w Rosji w meczu z Japonią. Za kadencji Jerzego Brzęczka nie został powołany do reprezentacji ani razu. Peszko w tym sezonie zagrał w tylko jednym meczu Ekstraklasy przeciwko Jagiellonii Białystok i wyleciał z boiska tuż po wejściu z powodu ostrego faulu na Arvydasie Novikovasie. Po kłótni z jednym z asystentów Piotra Stokowca w trakcie treningu został wyrzucony do rezerw Lechii.