brożek, trabzonspor

i

Autor: archiwum se.pl brożek, trabzonspor

Brożkowie, Grosicki, Robak: polski desant na Turcję

2011-01-11 3:20

W Turcji nastała prawdziwa moda na polskich piłkarzy. Niemal codziennie do tego kraju odlatuje kolejny gracz Ekstraklasy, aby podpisać tam kontrakt i co najmniej potroić zarobki. W Europie nie ma drugiej takiej ligi, w której grałoby aż ośmiu Polaków.

Najgłośniej było o przejściu braci Brożków do Trabzonsporu. Teraz transfery finalizują Kamil Grosicki i Marcin Robak, którzy są już na miejscu i dopinają szczegóły umów. Co skłania Turków do wykupywania polskich piłkarzy?

- Przez ostatnich kilka lat tureckie kluby penetrowały rynek czeski i słowacki, ale tam już "wszystko przebrały". W związku z tym skierowały wzrok na Polskę, bo nasi piłkarze wciąż są atrakcyjni cenowo - mówi Grzegorz Bednarz, od lat działający na rynku tureckim (dopina transfer Grosickiego do Sivassporu).

- A tym, którzy powiedzą, że to nie najlepsza liga, chciałbym przypomnieć, że nasi gracze będą mieli okazję do gry z Fenerbahce, Galatasarayem czy Besiktasem. W polskiej lidze tego nie uświadczą - zachwala turecki kierunek Bednarz.

Przeczytaj koniecznie: Transfery. Premier League. Tomasz Kuszczak zostanie lisem?

Turcy kuszą silniejszą ligą od polskiej i dużymi pieniędzmi. Każdy z polskich piłkarzy, który podpisał nad Bosforem kontrakt, co najmniej potroił zarobki. Naszym piłkarzom w Turcji pilnie będzie się przyglądał Roman Dąbrowski (39 l.), były gracz tamtejszych klubów i obywatel tego kraju.

- Myślę, że największą karierę zrobi tu Paweł Brożek. Ma potencjał, aby zostać czołowym graczem Trabzonsporu i... mistrzem Turcji, bo ten klub ma pięć punktów przewagi w tabeli. Na pewno ciężko będzie Mariuszowi Pawełkowi z Konyasporu. O mieście Konya można powiedzieć dużo, ale nie to, że jest centrum futbolu. Pawełek będzie miał mnóstwo roboty w bramce, bo ten klub walczy o utrzymanie. To jednak ma ten plus, że można się tu pokazać i za rok podpisać kontrakt z mocniejszym klubem - zauważa.

Patrz też: Piłka ręczna: Bogdan Wenta podał skład na mundial

Dąbrowski przewiduje trochę kłopotów z aklimatyzacją Grosickiego, który ma grać w Sivassporze.
- Sivas to bardzo ciężkie miejsce do życia. To jedno z... najzimniejszych miast w Turcji. Dlatego piłkarze Sivassporu większość czasu przebywają w innych regionach, a do miasta przyjeżdżają tylko na mecze - wyjaśnia Kaan Dobra (takie dane Dąbrowski ma wpisane w swoim tureckim paszporcie).

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze