Kamil Grosicki, Polska - Korea Południowa

i

Autor: CYFRA SPORT Kamil Grosicki cieszy się z gola na 2:0 w meczu towarzyskim Polska - Korea Południowa.

Grosicki wyjaśnił, o co chodzi w jego "cieszynce". I nawiązał do Lewandowskiego!

2018-05-16 13:14

Kamil Grosicki to jedna z czołowych postaci reprezentacji Polski pod wodzą Adama Nawałki. W ostatnich latach skrzydłowy Hull City strzela dużo goli, dlatego ma też sporo okazji, by wykonywać swoją charakterystyczną "cieszynkę", kiedy to przykłada dłonie do uszu. A jakie jest znaczenie tego gestu? 29-latek wyjaśnił to w programie Kuby Wojewódzkiego. Nie zabrakło też... nawiązań do Roberta Lewandowskiego!

Kamil Grosicki przed rozpoczęciem kadencji Adama Nawałki bywał powoływany do kadry, ale nigdy nie stanowił o jej sile. To zmieniło się po przyjściu nowego selekcjonera. Odkąd w listopadzie 2013 został on trenerem reprezentacji, "Grosik" jest tuż po Robercie Lewandowskim najbardziej "wydajnym" zawodnikiem naszej drużyny narodowej. W tym czasie strzelił aż dwanaście goli i zanotował czternaście asyst.

Skuteczność przekłada także na klub, dlatego też w ostatnich miesiącach miał naprawdę sporo okazji, by pokazać kibicom swoją "cieszynkę". Tuż po trafieniu do siatki biegnąc w kierunku trybun Grosicki przykłada dłonie do uszu, a po chwili wykonuje podskok w stylu Cristiano Ronaldo, który przyzwyczaił, że właśnie w ten sposób cieszy się z goli.

Ale co właściwie oznacza gest Grosickiego? Wyjaśnił to w programie Kuby Wojewódzkiego, którego był gościem - Chcę słyszeć. Chcę słyszeć, że kibice skandują moje nazwisko, bo wtedy piłkarz czuje się spełniony, a ja się czuję, że jestem ważny w tym momencie - zdradził. - Mam już jakiś swój znak i też to cieszy, bo młodzi chłopcy, fani, dla których jestem idolem, w gierkach szkolnych czy zabawowych takie gesty później robią - dodał.

Nie zabrakło też nawiązania do kolegi z reprezentacji, Roberta Lewandowskiego. - Każdy piłkarz w pewnym momencie ma swoją ulubioną "cieszynkę" - powiedział "Grosik". - No tak, bo od czasu, jak "Lewy" włożył piłkę pod koszulkę... - przerwał mu Wojewódzki nawiązując do słynnej już celebracji bramki snajpera Bayernu podczas meczu Ligi Mistrzów z Atletico Madryt, kiedy to zakomunikował całemu światu, że będzie miał dziecko. - Ja to parę lat temu już wkładałem! - odparł ze śmiechem Grosicki, który ojcem został wcześniej od kolegi z kadry.

Skrzydłowy Hull City nie uniknął też typowo piłkarskich pytań. Przyznał m.in., że jego ulubionym klubem jest Manchester United, a pierwszym idolem był David Beckham. Teraz to się nieco zmieniło, bo zapatrzony jest w Cristiano Ronaldo. - To maszyna do strzelania goli. On to wszystko wypracował. Nie tak jak Messi, który ma wrodzony talent - stwierdził Grosicki. W bardzo miłych słowach wypowiedział się też o obecnym selekcjonerze reprezentacji - Gdybym spotkał trenera Nawałkę dużo wcześniej, np. 10 lat temu, to byłbym na poziomie... no, może nie Roberta, ale grałbym wyżej. Trener "wygrzebał" ze mnie rezerwy, jak to on zawsze powtarza. Dał mi moc, pozwolił uwierzyć w moje umiejętności - przyznał piłkarz, który 8 czerwca - w trakcie towarzyskiego meczu z Chile - skończy 30 lat.

WYNIKI NA ŻYWO - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin

Najnowsze