Jakub Kiwior

i

Autor: Cyfra Sport Jakub Kiwior

Co dalej z polskim obrońcą?

Jakub Kiwior usłyszał złe wieści tuż po Euro 2024. Straci całkiem miejsce w Arsenalu? Klub chce sięgnąć po rewelację mistrzostw Europy

2024-07-05 20:15

Jakub Kiwior nie grał najlepiej na Euro 2024, choć nie był też najsłabszym zawodnikiem naszej kadry. W minionym sezonie klubowym radził sobie całkiem nieźle w barwach Arsenalu, ale wciąż był daleki od tego, by być podstawowym zawodnikiem na swojej nominalnej pozycji. Teraz wiele wskazuje na to, że może mieć kolejnego rywala do gry zarówno na środku obrony, jak i lewej stronie!

Kiwior będzie miał trudniej w walce o miejsce w składzie?

Jakub Kiwior trafił do Arsenalu dość niespodziewanie w styczniu 2023 roku ze Spezii, czyli jednej z gorszych drużyn Serie A, a do tego za całkiem sporą kwotę ok. 20 mln euro. Było to o tyle zaskakujące, że jeszcze półtora roku wcześniej Kiwior grał w słowackiej MSK Zilina, skąd do Spezzi trafił za niespełna 2,5 mln euro. Początkowo Polak nie miał zbyt wielu okazji do gry, ale w sezonie 2023/2024 otrzymywał ich już dużo więcej. Warto jednak zaznaczyć, że nie grał on na swojej nominalnej pozycji.

Jeszcze będąc w Spezii Kiwior występował na środku obrony, ale w Arsenalu, ze względu na bardzo dobrze grający duet Saliba – Gabriel, nie było na to większych szans. Polak dostawał za to szanse na lewej obronie i to właśnie tam zagrał większość ze swoich 30 meczów w minionym sezonie (w tym 20 w Premier League). Teraz walka o miejsce w środku boiska może być utrudniona.

Jak informował m.in. Fabrizio Romano, Arsenal jest zainteresowany Riccardo Calafiorim, który świetnie radził sobie w minionym sezonie w drużynie Bologny. Co więcej, Calafiori był jednym z najlepszych zawodników Włochów w trwającym Euro 2024, choć sam zespół mistrzów Europy zawiódł i odpadł w 1/8 finału. Jeszcze należy wspomnieć, że Calafiori może zagrać także na... lewej stronie obrony, więc Kiwior miałby problem nie tylko w walce o swoją nominalną pozycję, ale także tę dodatkową.

Polski obrońca może zmienić klub

Co ciekawe, niewykluczone, że sam Kiwior po prostu opuści Arsenal, ale wcale nie musi oznaczać to dużego kroku w tył. „Corriere dello Sport” podawał wcześniej, że Jakub Kiwior może trafić do Juventusu! Powrót do Włoch mógłby mu dobrze zrobić, zaznajomiony jest z tamtą ligą, trafiłby do jednego z najmocniejszych zespołów, a do tego wróciłby pod skrzydła Thiago Motty, który prowadził go w Spezii (i który prowadził Calafioriego w zespole z Bolonii).

Polacy wrócili z nieudanego Euro 2024. Kibice gorąco przywitali ich na lotnisku
Najnowsze