Najważniejszy mecz w karierze
Piotrowski po raz kolejny wybiegł w pierwszym składzie. Był nawet o krok od strzelenia gola, ale piłka po jego strzale minimalnie minęła bramkę Walijczyków. - Był to najważniejszy mecz w mojej karierze - powiedział Jakub Piotrowski w rozmowie w TVP. - Cieszę się, że zakończyło się to happy endem, że udało się i jedziemy na EURO. Byliśmy dobrze przygotowani fizycznie, spełniamy marzenia. Mentalnie przygotowuje się do każdego meczu. Czułem od środka, że będzie to coś wyjątkowego - podkreślił.
Selekcjoner spokojny jak nigdy po awansie. „Mamy dobrych piłkarzy, na których nie trzeba krzyczeć”
Szacunek za rzuty karne
W dogrywce Piotrowski popełni błąd. Zagrał do rywala, ale na szczęście Walijczycy tego nie wykorzystali. - Głupia strata z mojej strony - tłumaczył Piotrowski w TVP Sport. - Nie spodziewałem się, że tak głupio mogę zagrać. Musze podziękować chłopakom, że wybronili i szacunek za te rzuty karne. Wytrzymali ciśnienie i Wojtek obronił na koniec. Szacunek! Trenowaliśmy karne. Byliśmy gotowi na wszystko. Wierzyliśmy do końca. Czuć było, że w dogrywce chcieliśmy strzelić gola. Była wiara i zwyciężyliśmy! - dodał pomocnik reprezentacji Polski.