- Southampton to idealne miejsce dla mojego rozwoju - powiedział były już gracz Lecha.
Choć na boisku będzie mu bardzo ciężko i trudno uwierzyć, że szybko wywalczy miejsce w składzie, to Bednarek na pewno dobrze zaczął językowo. Bez większych problemów udzielał wywiadów mediom klubowym po angielsku, a to wśród polskich piłkarzy wcale nie jest aż tak częste i oczywiste.
- Ciężko opuścić klub, w którym spędziło się praktycznie całe piłkarskie życie, gdzie ma się wielu kolegów, ale z drugiej strony mam tylko jedną karierę. Do Southampton przekonało mnie między innymi to, że świetnie prowadzą tu młodych piłkarzy. Zatem od pierwszego momentu, kiedy tylko usłyszałem, iż mnie chcą, byłem na tak - mówił w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu Bednarek.
Młody lechita był pod wrażeniem centrum treningowego Staplewood Campus. - Bardzo, bardzo się różni od tych, które widzimy w Polsce. Jest takie duże, ma wszystko, co potrzeba piłkarzowi. To miejsce, w którym będę mógł znacznie poprawić umiejętności - cieszył się polski obrońca, który jest pierwszym nabytkiem nowego trenera "Świętych" Maurizio Pellegrino.
Ręce zacierają też włodarze Southampton. - Jan to bardzo obiecujący piłkarz, który ma znaczny potencjał. Będzie miał tu świetne warunki do rozwoju, a co więcej - skorzysta z doświadczenia trenera Pellegrino, który jako piłkarz świetnie sobie radził z zadaniami defensywnymi. Poza tym Bednarek to kolejny ważny element do naszej świetnej obrony. Mamy Van Dijka, Yoshidę i Stephensa, a od soboty kolejnego obrońcę z wielkim potencjałem - powiedział Les Reed, wiceprezes Southampton.
Bednarek podpisał kontrakt na 5 lat. Według naszych nieoficjalnych informacji młody Polak może liczyć na zarobki rzędu 1,2 mln euro rocznie. A co do kwoty transferu: 6,5 mln euro oznacza, że Bednarek strącił z pierwszego miejsca najdroższych piłkarzy w historii Ekstraklasy Adriana Mierzejewskiego (5,25 mln z Polonii Warszawa do Trabzonsporu).