Zieliński zagrał dotąd 55 minut w trzech meczach Serie A, kolejne 156 minut dołożył wskutek dwóch spotkań w Lidze Mistrzów. Jan Tomaszewski ma sporo uwag do "Ziela", jednak nie ma wątpliwości, że powinien dalej tworzyć trzon kadry. W trakcie rozmowy z kibicami za pośrednictwem kanału YT Super Express Sport - prowadzący program Przemysław Ofiara, zapytał legendarnego bramkarza o polskiego pomocnika. Jeden z widzów zwrócił się z pytaniem o "Ziela" w sposób mocno prowokujący, pisząc, że pomocnik zagrał tylko kilkanaście dobrych meczów.
- Do Zielińskiego mam pretensje, że zagrał nie 12, jak pani mówi, ale 5 dobrych spotkań w kadrze. I to było wszystko. Zauważmy, że trener Interu [Simone Inzaghi] ma go na co dzień. Dlaczego go nie wystawia? Wystawia go w momencie, kiedy jest mecz pucharowy, jak na przykład z Manchesterem City. Mieli tam przegrać, tak niby przesądzano, udało się ugrać remis. [Zieliński] zagrał ze słabiutką Crveną. Był wystawiony, bo trener nie wystawia go do ligi. Bo nie spełnia takich możliwości. Moim zdaniem to on miał 8 miesięcy przerwy, bo w Napoli nie grał. Powiedziałem, że jest niezłym zawodnikiem i umie grać. Ale po pierwsze: jest źle ustawiany, bo zabiera piłki obrońcom. Po drugie: powinien grać na podmęczonych rywali. Tak jak go wpuszcza trener Interu, na 10-15 minut przed końcem meczu. Wtedy jego walory rosną. Musi być w reprezentacji - powiedział Jan Tomaszewski.
- Jestem za Zielińskim, ale skoro on przechodzi do Interu i robi się z tego transfer stulecia, to ten trener ma go na co dzień i jakoś nie widzi go w pierwszej jedenastce. W tej chwili Piotrek walczy o to miejsce - ocenił "Tomek".
W sobotę Inter zagra z Torino mecz 7. kolejki Serie A. To ostatnia szansa dla Zielińskiego, aby "złapać minuty" przed zgrupowaniem reprezentacji i spotkaniami z Portugalią i Chorwacją w Lidze Narodów UEFA.