Jan Tomaszewski

i

Autor: Tomasz Radzik/Super Express Jan Tomaszewski

Jan Tomaszewski o Czesławie Michniewiczu i Piotrze Zielińskim. Futbologia Przemka Ofiary

2018-11-22 20:10

Jan Tomaszewski (70 l.) z dużą rezerwą podchodzi do sukcesu kadry U-21, która po świetnym meczu pokonała Portugalię 3:1 (1. mecz 0:1) i awansowała do finałów MME. - Gratuluję Michniewiczowi awansu, ale mam do niego wielkie pretensje, że Kownackiemu, Szymańskiemu i Żurkowskiemu zahamował kariery o pół roku. Oni powinni grać w dorosłej kadrze! - mówi Tomaszewski.

„Super Express”: - Zacznijmy od kadry A. Cieszy się pan z remisu z Portugalią?
Jan Tomaszewski: - Jestem bardzo zadowolony, bo Jurek Brzęczek wreszcie zrozumiał, że wszelkie wariacje systemu gry, które zostały zastosowane w meczach z Portugalią i Włochami u siebie, spowodowały chwilowy upadek polskiej piłki. To samo zrobił Adam Nawałka w pierwszych dwóch meczach mundialu. Zamiast grać 1-4-4-1-1, zaczął kombinować z ustawieniem i była kompromitacja.

- Znów nie zachwycił Piotr Zieliński. Czy zostanie wreszcie kiedyś liderem reprezentacji?
- Od czterech lat mówię, że Zieliński nie ma prawa grać w pomocy. Miejsce dla niego jest tuż za Lewandowskim. Mam nadzieję, że Brzęczek zabroni Zielińskiemu wbiegać na naszą połowę! On jest wspaniały jako rozgrywający, ale na połowie przeciwnika. Na własnej połowie jego gra to katastrofa, zagrożenie dla bramki Szczęsnego.

- Kto pana zdaniem zagrał najsłabiej?
- Cionek był elektryczny, ale nie ma co się martwić, bo wróci Glik. Z kolei chcę pochwalić Krychowiaka, który moim zdaniem spełnił swoje zadanie. Portugalczycy nie mieli jakichś świetnych sytuacji.

- Co pan sądzi o tym, że selekcjoner nie daje pograć Krzysztofowi Piątkowi?
- Przepraszam bardzo, a kto to jest Piątek?

- Najlepszy strzelec Serie A.
- On może sobie być gwiazdą w lidze włoskiej, a w reprezentacji jest inna piłka. A niech sobie strzela te bramki we Włoszech. Strzelił też w pierwszym meczu Portugalczykom po błędzie bramkarza, ale potem ani razu dobrze piłki nie kopnął przez cały meczu. Nie może być tak, że o nim się mówi jako alternatywie dla Lewandowskiego!

- Zgadza się pan z tym, że zawodnik który nie gra w klubie, nie powinien być też w kadrze? Dziś mamy kilku takich, np. Bednarek czy Błaszczykowski.
- Nie zgadzam się. Według mnie to mówią pseudoeksperci. Co za mędrzec albo głupek wymyślił, że kto nie gra w klubie, nie powinien być powoływany. Ja powiem tak: jeśli ktoś nie gra w polskim klubie, to nie powinien grać w reprezentacji, bo już naprawdę musi być bardzo słaby. My mamy ligę na poziomie Kazachstanu. A nie, przepraszam, Kazachstan jest wyżej. Jeśli natomiast ktoś nie gra, trenując na co dzień z najlepszymi piłkarzami świata, jak na przykład Krychowiak za czasów PSG, to do kadry i tak powinien być powoływany.

- Niedługo kadrę A powinni wzmocnić młodzieżowcy, którzy w rewelacyjnym stylu pokonali Portugalię i awansowali na ME U-21.
- Gratuluję Michniewiczowi awansu, ale mam do niego wielkie pretensje, że Kownackiemu, Szymańskiemu i Żurkowskiemu zahamował kariery o pół roku. Teraz będzie wielka wojna, czy oni mają grać w eliminacjach do Euro 2020, czy też w finałach MME. Nie wolno doprowadzić do zmarnowania im kolejnego półrocza! Ta trójka musi grać w pierwszej drużynie narodowej. Michniewicz jest po to, żeby dawać świeży towar do kadry A, a nie od robienia wyników. Nie ma prawa zabierać zawodników, którzy są w gronie zainteresowań trenera dorosłej reprezentacji. W drużynie narodowej powinni grać najlepsi, nie wolno robić Caritasu i wysyłać niektórych do młodzieżówki.

Najnowsze